Mateusz Gamrot potrzebował zaledwie 65 sekund, by pokonać weterana UFC Jeremy’ego Stephensa. Polak pokazał się z bardzo dobrej strony, a po walce zaapelował, by pozwolić mu walczyć z czołowymi zawodnikami.
Mateusz Gamrot to były mistrz KSW, który obecnie próbuje swoich sił w UFC. Po porażce z Guramem Kutateladze, zwyciężył ze Scottem Holtzmanem, a teraz pokonał Jeremy’ego Stephensa.
„Gamer” był przed walką faworytem bukmacherów i nie zawiódł. Od początku próbował sprowadzić walkę do parteru, gdzie czuł się mocniejszy. W końcu wyłapał rękę rywala i wykręcił ją na tyle mocno, że Stephens musiał się poddać.
Po walce Gamrot zaapelował, by federacja pozwoliła mu walczyć z czołowymi zawodnikami. „Chcę być mistrzem, za rok, za dwa lata. Jestem przyszłością. W kolejnej walce dajcie mi kogoś z czołowej piętnastki” – zaapelował.
Czytaj także: Piekielny nokaut w walce wieczoru KSW. Wystarczyło kilkadziesiąt sekund [WIDEO]
Żr.: Twitter/UFC France, WP SportoweFakty