Kanał „Uwaga Naukowy Bełkot” znika z polskiego YouTube. Informację przekazał za pośrednictwem Facebooka jego twórca. Okazuje się, że profil został skasowany.
„Uwaga Naukowy Bełkot” to jeden z najpopularniejszych kanałów na YouTube. Prowadzi go Dawid Myśliwiec, który dziś przekazał swoim fanom zatrważającą informację. Mężczyzna, ku również swojemu zaskoczeniu, przyznał, że jego kanał został najzwyczajniej w świecie skasowany z platformy wideo.
„YouTube zamknął kanał Uwaga! Naukowy Bełkot. Dlaczego? W sumie nie wiem – nie powiedzieli dokładnie. Ale od początku” – rozpoczął swój obszerny wpis Myśliwiec. „O 4 rano obudził mnie telefon z informacją, że z mojego kanału nadawane są jakieś dziwne transmisje live i że zmieniła się jego nazwa. Natychmiast zaczęliśmy działać – wylogowałem się ze wszystkich urządzeń. Ponieważ miałem włączoną weryfikację dwuetapową wyłączyłem ją i włączyłem ponownie. Cały czas miałem dostęp do konta. Nie widziałem żadnych nowych logowań. W przeciwieństwie do innych podobnych ataków nie zostały usunięte filmy. Wylogowałem się ze wszystkich urządzeń miarę spokojny poszedłem spać…” – tłumaczy twórca.
„O 4 rano obudził mnie telefon z informacją, że z mojego kanału nadawane są jakieś dziwne transmisje live i że zmieniła się jego nazwa. Zamiast robić wszystko od początku sprawdziłem wtyczki i aplikacje. Odebrałem wszystkim innym osobom uprawnienia do zarządzania kontem. Potem zlokalizowałem potencjalne źródło problemu w postaci wtyczki, która miała uprawnienia do ingerowania w transmisje live. Pousuwałem wszystko, co mogło ingerować w YT i tym razem obserwowałem na bieżąco. Od tamtej pory nic się nie działo… do teraz” – dodał.
„Uwaga Naukowy Bełkot” znika z YouTube
W dalszej części wpisu Myśliwiec przyznaje, że niedawno odebrał informację o zamknięciu jego konta z powodu naruszenia poważnych wytycznych platformy YouTube. Przyznał jednocześnie, że nie dostał wcześniej żadnego ostrzeżenia.
„Bez pytania, czy wszystko OK, czy może nie działo się coś podejrzanego. Bez ukrywania treści budzących wątpliwości itd. Po latach robienia filmów, co do których nie było najmniejszych uwag w kilkanaście godzin potraktowano mnie jak przypadkowego kmiota, za co mam teraz ogromne pretensje do YouTube i może lepiej, żebym teraz na gorąco nie pisał nic więcej na temat tej procedury” – napisał.
Autor kanału „Uwaga Naukowy Bełkot” dodał również, że obecnie odwołuje się od decyzji społecznościowego giganta. „No więc odwołałem się od decyzji. Uruchamiam wszystkie kontakty, żeby to odkręcić. Niestety od jutra do wtorku jestem w większości na wyjazdach, więc liczę, że sprawę da się stosunkowo łatwo ogarnąć. Jeżeli coś się zmieni będę informował. Zostawiam linki do miejsc gdzie ciągle mogę funkcjonować w sieci (drugi kanał jest nietknięty… póki co). Najszybciej w podróży rzeczy będę raportował na Instagramie” – zakończył.