Gorąco na konferencji prasowej Donalda Tuska. Dziennikarz TVP Info Miłosz Kłeczek usiłował zadawać pytania. Skończyło się kłótnią. – Proszę o kolejne pytanie, nie udzielam panu głosu – grzmiał szef Platformy Obywatelskiej.
Starcia polityków PO z dziennikarzami TVP Info na konferencjach prasowych stają się powoli tradycją w polskiej debacie politycznej. Do kolejnego „pojedynku” doszło podczas dzisiejszej konferencji Donalda Tuska.
Lider PO krytykował działania rządu w walce z epidemią koronawirusa. W pewnym momencie pytania zadał Miłosz Kłeczek z TVP Info. Dziennikarz mediów publicznych przypomniał, że podczas niedawnego wiecu nagrano młodą osobę, która ziewała w trakcie jego wystąpienia.
– TVP nie spełnia swojej misji, co jednoznacznie pokazują wszystkie statystyki. Mój apel dotyczy wymiany treści, które jątrzą i konfliktują Polaków. Jestem ich głównym bohaterem tak często, jak chyba nikt inny w historii telewizji – odparł Tusk.
– Gdybyście połowę tego czasu, który od kilku tygodniu poświęcacie na lekcje niemieckiego z moim udziałem, poświęcili na promocję szczepień. Macie do wykonania misję, pomyślcie ile ludzi możecie uratować, jeśli przeznaczycie tę negatywną energię na przekonywanie ludzi do szczepień, na oddanie anteny ekspertom – zaapelował.
Obecny na sali Miłosz Kłeczek usiłował bronić swojej stacji. Przypomniał o działaniach TVP na rzecz informowania o koronawirusie oraz o propagowaniu narodowego programu szczepień na antenie. Domagał się nawet sprostowania od Tuska.
Zdaniem lidera PO polityka informacyjna mediów publicznych przynosi odwrotne skutki. – Jeśli zmienicie swoją formułę z nagonki na opozycję i będziecie formułować pytania, które mają służyć debacie, to będę na nie odpowiadał rzetelnie – ocenił. – Proszę o kolejne pytanie, nie udzielam panu głosu – dodał.
– Zadałem dwa konkretne pytania, dlaczego ja nie mogę dostać na nie odpowiedzi? Dlaczego takie sceny muszą się tu odbywać? Pytałem spokojnie, elegancko – zaprotestował Kłeczek.
W pewnym momencie na sali rozległ się śmiech. – Najlepszym komentarzem jest to, że wzbudził pan spontaniczny śmiech mówiąc o spokojnych pytaniach – podsumował Tusk.