Aktor i prezenter TVP Jarosław Jakimowicz nie przebierał w słowach komentując sytuację stacji TVN. W ostatnim czasie pojawiło się ryzyko, że koncesja nie zostanie przedłużona. Oprócz tego w Sejmie znajduje się nowelizacja przepisów tzw. „lex TVN”, która wymusi na dotychczasowym właścicielu konieczność sprzedaży akcji tej spółki.
Jakimowicz ostry komentarz na temat sytuacji opublikował na swoim profilu na Instagramie. Nawiązał do swojego konfliktu ze stacją. Niedawno w programie „Uwaga! TVN” pojawił się materiał sugerujący związek aktora ze sprawą rzekomego gwałtu podczas Miss Generation 2020. Prezenter pozwał stację, żądając przeprosin i przekazania pieniędzy na cele charytatywne.
Czytaj także: Stefan Michnik nie żyje. „Mój Brat wiele wycierpiał z mojego powodu”
„Po skandalicznym materiale, który zrobili na mój temat, doczekali się pozwu sądowego. Nie mam najmniejszych szans na ugranie czegokolwiek, bo bronią się, że pokazują mnie na filmikach, ale nie podając nazwiska, nie wskazują mnie jako sprawcy” – pisze w sieci.
Jakimowicz nie przebiera w słowach
Do sprawy odniosła się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, którą o opinię poprosił Rzecznik Praw Obywatelskich. „Analiza materiału (…) wykazała, że w reportażu w żadnym momencie ze strony dziennikarzy nie pada stwierdzenie, że p. Jakimowicz dopuścił się czynu przestępczego. Takie oskarżenie wypowiada jedynie kobieta, określona jako kobieta, która czuje się skrzywdzona” – brzmiało stanowisko KRRiT.
Prezenter nie szczędził dosadnych słów we wpisie na Instagramie. „Domyślacie się państwo, że jestem za nie przedłużaniem tym szmaciarzom koncesji jak mało kto” – zaznaczył Jarosław Jakimowicz. „Spieszcie się szmaciarze zadawać pytania” – dodał, odnosząc się do pracowników TVN.
Źr. wp.pl; instagram