Szymon Hołownia w rozmowie z onetem odniósł się do wyników sondażu badającego eurosceptycyzm wśród Polaków. Były prezenter TVN i obecny lider Polski 2050 uznał te wyniki za „dzwonek alarmowy”. Mimo wszystko starał się uspokajać.
Chodzi o wyniki sondażu przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Wynika z niego, że 17 proc. Polaków popiera opuszczenie Unii Europejskiej przez nasz kraj. Z drugiej strony 62,6 proc. respondentów chce pozostania Polski we wspólnocie unijnej. 20,5 proc. proc. pytanych nie potrafiło opowiedzieć się po żadnej ze stron.
Czytaj także: Podpalono punkt szczepień i sanepid. Gwałtowna reakcja premiera
Hołownia nie krył zaniepokojenia. „To jest niepokojąca sytuacja, dzwonek alarmowy, ale nie robiłbym z tego wielkiego larum. Polacy rozumieją, że przyszłość naszego kraju jest w Unii Europejskiej i naszą racją stanu jest bycie w tej wspólnocie, a polexit byłby zepchnięciem nas w stronę wpływów rosyjskich” – stwierdził.
Jego zdaniem nie jest możliwa żadna trzecia opcja. „Nie będziemy drugą Szwajcarią, bo nie mamy do tego żadnych możliwości przy położeniu, jaki los nam dał” – ocenił Hołownia. „Mamy wybór. Albo idziemy w stronę Białorusi, albo w stronę współpracy i partnerstwa z Europą, do której od zawsze należymy” – dodał.
Czytaj także: Kierowca autobusu, który potrącił 19-latkę miał we krwi te substancje. Są wyniki badań
Jednocześnie Hołownia ocenił, że nie wyobraża sobie, aby w Polsce jakikolwiek polityk mógł rzucić takie hasło z wiarą, że się ono spełni. „To by oznaczało masowe protesty w całej Polsce i konsolidację ludzi, którzy patrzą na politykę z daleka” – stwierdził.
Źr. Onet; dorzeczy.pl