Kinga Preis odniosła się do decyzji politycznych Pawła Kukiza. Aktorka nie ukrywa rozczarowania. – Niestety nie wierzę też w jego naiwność: że dał się podejść bardziej cwanym graczom – przyznała w rozmowie z magazynem „Newsweek”.
Paweł Kukiz stał się obiektem zmasowanej krytyki po tym, jak razem z kilkoma posłami Kukiz’15 zablokował odroczenie obrad Sejmu. Kontrowersje wywołało również jego głosowanie ws. ustawy „lex TVN”.
Poseł do tej pory narzeka na hejt w mediach społecznościowych. – A portale i TVN, który tak bardzo śmierć Adamowicza przeżywał, tylko ten hejt podkręcają – mówił w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Kukiza krytykowali m.in. liczni przedstawiciele świata aktorskiego i celebryci. Ostatnio głos w sprawie zabrała Kinga Preis, która pracowała z Kukizem przy takich filmach jak „Poniedziałek” i „Wtorek”.
Aktorka dała do zrozumienia, że jest rozczarowana postawą lidera Kukiz’15. – Trudno mi uwierzyć, że można tak dać rozmienić się na drobne, tak się sprzedać. Nie chcę powtarzać słów Radosława Sikorskiego pod adresem Pawła, ale niestety nie wierzę też w jego naiwność: że dał się podejść bardziej cwanym graczom – powiedziała w rozmowie z „Newsweekiem”.
– To, co zrobił, jest jego wyborem. Miał do tego prawo. W gruncie rzeczy obojgu nam chodzi o wolność, tylko zupełnie inaczej ją pojmujemy – podsumowała.
– Jeżeli ktoś mi mówi rzeczy dobre, one są miłe, ale nie pomogą mi w zagraniu następnej roli. A złymi mogę się wykończyć ~ mówi aktorka Kinga Preis. Jej nowy film – „Zupa nic", komedia o czasach PRL – od piątku w kinach.
— NewsweekPolska (@NewsweekPolska) August 24, 2021
➡ Cała rozmowa >>> https://t.co/VglTlikTtd pic.twitter.com/zeHBjufAEZ