W jesiennej ramówce TVP nie pojawi się Jan Pospieszalski i jego program „Warto rozmawiać”. Prezes TVP Jacek Kurski w rozmowie z portalem Wirtualne Media stwierdził, że popularny dziennikarz „sam się wykluczył”.
W połowie kwietnia Jan Pospieszalski zrealizował odcinek programu „Warto rozmawiać” na temat szczepionek. Zarówno dziennikarz, jak i zaproszeni goście krytycznie oceniali rządową strategię dotyczącą walki z pandemią.
Opinie, które padały w programie oburzyły Joannę Lichocką, posłankę PiS i członkinię Rady Mediów Narodowych. Program krytycznie oceniła Rada Etyki Mediów. Stwierdzono, że w programie naruszono obowiązujące w TVP zasady etyki dziennikarskiej, ponieważ przedstawiono wyłącznie krytyczne opinie o walce rządu z epidemią.
Jak się okazuje w jesiennej ramówce TVP nie znalazł się Jan Pospieszalski i jego program. W rozmowie z portalem Wirtualne Media decyzję władz TVP skomentował prezes Jacek Kurski. Winą za zaistniałą sytuację obarczył samego dziennikarza.
„Myślę, że Janek Pospieszalski sam się wykluczył, nakręcając histerię antyszczepionkową i atakując walkę rządu z pandemią. Trudno: był okres pewnej próby, wydawało się, że nastąpi jakieś uspokojenie. Tymczasem po stronie redakcji „Warto rozmawiać”, a także samego prowadzącego, nastąpił zupełny „odpał” w tej sprawie” – powiedział Kurski.
Kurski nie wykluczył, że Pospieszalski jeszcze powróci na antenę. „Nigdy nie mów nigdy. Ale nagrywanie przez niego tej produkcji antyszczepionkowych jest prowokacją. Nie ma tu mowy o cenzurze: to on ocenzurował drugą stronę w kwietniowym programie. Tam w ogóle nie było stanowiska rządu, zaprezentował tylko jedną stronę” – powiedział.