Wywiad Adriana Zandberga w Polskim Radiu Olsztyn nie spodoba się sympatykom Platformy Obywatelskiej. Jeden z czołowych polityków Lewicy wyraził przekonanie, że powrót Donalda Tuska może – paradoksalnie – pomóc partii rządzącej.
Adrian Zandberg nie ukrywa, że zmiana kierownictwa w PO może przynieść wiele korzyści Jarosławowi Kaczyńskiemu. – To co łączy wyborców PiS bardzo różnych, bo są tacy, którzy mają poglądy narodowo – katolickie i którym jest do tego daleko i którzy z niesmakiem patrzyli na to, co PiS wyprawiał z prawami kobiet w ostatnich latach, to obawa przed Donaldem Tuskiem i ocena jego rządów – oświadczył w Polskim Radiu Olsztyn.
Polityk Lewicy zwrócił uwagę, że wspomniane osoby mogą jednak zagłosować na obóz rządzący, właśnie przez sam fakt, iż należą do tzw. elektoratu negatywnego Donalda Tuska. – Myślę, że efekt Tuska jest taki, że mobilizuje jakąś grupę wyborców Prawa i Sprawiedliwości – podkreślił.
Co ciekawe, polityk partii Razem uważa, że powrót Tuska nie pomoże w zjednoczeniu opozycji. W tym kontekście nawiązał do Campusu Polska Przyszłości zorganizowanego niedawno w Olsztynie. – Uważam, że to dobrze jeżeli różne środowiska polityczne organizują szkoły letnie. Natomiast jeśli ktoś sądził, że będzie jakiś wielki przełom, to chyba musiał się rozczarować.
Zandberg uważa jednak, że obóz Jarosława Kaczyńskiego nie ma szans na utrzymanie władzy. W tym kontekście powołał się na średnią sondażową z ostatnich miesięcy. – Wystarczy spojrzeć na średnią sondażową z ostatnich 8 – 9 miesięcy, która nie daje PiS szansy na to, by utrzymało władzę – przypomina.