Słowa Bartłomieja Sienkiewicza na temat polskiej policji spotkały się ze zdecydowaną reakcją. Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk pozywa byłego szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Chodzi o wypowiedź Bartłomieja Sienkiewicz, która padła we wtorek w „Kropce nad i” TVN 24. Były szef MSW był pytany o śmierć młodych mężczyzn z interwencją policji w tle.
– Generalnie naliczono sześć ofiar takich interwencji. Dwa z tych przypadków, które pani wymieniła, są szczególnie przykre, bo rodziny wezwały policję po pomoc, żeby uspokoić ludzi (…). W efekcie wezwania rodzin policja tych ludzi zabiła. Trudno o większą tragedię – mówił.
– Prosi się państwo o pomoc, żeby uratowało człowieka, po czym przyjeżdżają ludzie, którzy go nie tylko nie ratują, ale go zabijają – stwierdził.
W ocenie Sienkiewicza, sytuacje powinny pociągnąć za sobą dymisje. – Prawdę mówiąc, po czymś takim dymisja komendanta głównego to jest w ogóle minimum, a ja uważam, że minister (spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz) Kamiński powinien odejść ze stanowiska, ponieważ jego sprawowanie władzy zaczyna obfitować w zabójstwa policjantów na ludziach – podsumował.
Na oskarżenia Sienkiewicza zareagował Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. Zdecydował się skierować przeciwko byłemu ministrowi pozew cywilny o naruszenie dobrego imienia formacji. Zażądał w nim przeprosin i zapłaty 100 tys. zł na wskazany cel społeczny dla Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził, że słowa o „zabijaniu ludzi przez policję są niedopuszczalne i nie mogą pozostać bez reakcji kierownictwa policji. W tym kontekście wyraził ubolewanie, że autorem słów jest polityk, który w przeszłości stał na czele resortu MSW.