Sejmowe komisje rekomendowały przyjęcie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych. Nowela ma dostosować polskie przepisy w tym zakresie do unijnej dyrektywy i m.in. zapobiegać zbędnemu bólowi czy cierpieniu zwierząt wykorzystywanych w badaniach.
We wtorek sejmowe komisje Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpatrywały przygotowany przez Ministerstwo Edukacji i Nauki projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych.
Jak mówił podczas posiedzenia komisji wiceminister edukacji i nauki Wojciech Murdzek, zmiany proponowane są, aby dokonać transpozycji do prawa krajowego przepisów dyrektywy PE i Rady UE w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych. Po przeanalizowaniu zarzutów formalnych KE uznano, że usunięcie części przedstawionych uchybień nie jest możliwe bez nowelizacji ustawy. Prace legislacyjne – mówił Murdzek – zmierzają również do rozwiązania problemów wskazanych podczas kontroli Najwyższej Izby Kontroli z 2017 r., dotyczącej wykorzystania zwierząt w badaniach naukowych.
W uzasadnieniu projektu noweli można przeczytać również, że zawarto tam szereg propozycji zmian związanych z potrzebą dostosowania ustawy do aktualnych regulacji zawartych w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, jak również do warunków i potrzeb społecznych.
„Ważnym przesłaniem całości projektu jest kwestia trzech zasad, które w sposób nadrzędny prowadzą nas przez przepisy. To zasada zastąpienia, ograniczenia i udoskonalenia” – mówił we wtorek Wojciech Murdzek. Wprowadzone korekty ustawy dotyczą więc m.in. udoskonalenia działania i utrzymywania hodowli zwierząt, redukcji do minimum liczby zwierząt wykorzystywanych w procedurach (bez uszczerbku dla celów tych procedur), wykorzystywania metod, które umożliwiają osiąganie celów doświadczeń bez wykorzystania zwierząt.
Podczas posiedzenia komisji posłowie opozycji i przedstawiciele organizacji pozarządowych działających na rzecz praw zwierząt zwracali uwagę przede wszystkim na dwa zawarte w projekcie noweli ustawy przepisy, które ich zdaniem przełożą się wręcz na gorszą ochronę praw zwierząt.
„Chodzi o dwie zmiany w projekcie, które uderzają w konstytucyjne prawa obywatelek i obywateli do informacji publicznej oraz do udziału społeczeństwa w postępowaniu administracyjnym. Zmiany te obniżą standardy ochrony zwierząt laboratoryjnych w Polsce” – mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Tracz, podkreślając jednocześnie, że Zieloni i Koalicja Obywatelska chcą szerszej ochrony zwierząt w Polsce.
Jednym z problematycznych zapisów jest – mówiła Tracz – artykuł, który wprowadza utajnienie prac komisji etycznych, a tym samym będzie wprowadzał tajność doświadczeń na zwierzętach w sposób naruszający Konstytucję. Kolejna krytykowana zmiana może uniemożliwić organizacjom społecznym – kontynuowała – występowanie w sprawach dotyczących udzielenia zgody na przeprowadzenie doświadczenia na zwierzętach. „Te dwie zmiany nie wynikają z konieczności prawidłowej implementacji dyrektywy” – stwierdziła Tracz. Zaapelowała o odrzucenie w całości projektu nowelizacji ustawy, który nie uzyskał jednak poparcia.
„Te dwa artykuły są przeciwskuteczne. W tym kształcie ta ustawa nie będzie spełniała swoich funkcji” – wtórowała jej posłanka Lewicy Anita Sowińska.
Według projektowanych przepisów m.in. wnioski składane do komisji etycznych w sprawach dotyczących udzielania zgody m.in. na przeprowadzanie doświadczeń na zwierzętach, a także protokoły i inne dokumenty wytworzone w toku prac Krajowej Komisji Etycznej (KKE) i Lokalnych Komisji Etycznych (LKE) nie stanowiłyby informacji publicznej. Ponadto – jak czytamy w uzasadnieniu noweli – z uwagi na potrzebę usprawnienia działania KKE i LKE, przy zachowaniu najwyższych standardów procedury administracyjnej, prawidłowości i przejrzystości postępowań, proponuje się zmianę polegającą na wyłączeniu obowiązku stosowania przez te organy art. 31 Kodeksu postępowania administracyjnego. Ten zaś reguluje udział w takim postępowaniu organizacji społecznej na prawach strony.
Anna Gdula, prezes Fundacji na Rzecz Prawnej Ochrony Zwierząt i Kontroli Obywatelskiej Lex Nova, która pracuje też jako lekarz, zwróciła uwagę, że obecnie większość projektów badawczych dotyczących opracowywania nowych substancji czy innowacyjnych metod operacyjnych musi być na razie wykonywana na zwierzętach.
„Od 2014 roku jestem jednak członkinią Lokalnej Komisji Etycznej ds. doświadczeń na zwierzętach w Olsztynie. Odkąd zaczęłam pracować w tej komisji – mając wgląd w to, jak są projektowane doświadczenia – obserwowałam bardzo wiele nieprawidłowości. (…) W kadencji 2016-2020, w której komisje etyczne udzieliły ponad 3 tys. zgód na doświadczenia, organizacje społeczne brały udział tylko w 15 postępowaniach, ale 10 z nich zakończyło się odwołaniem do Krajowej Komisji Etycznej (…) We wszystkich tych odwołaniach do KKE Komisja ta się z nami zgodziła i cofnęła zgodę na doświadczenie. To pokazuje, że rola organizacji społecznej jako dodatkowego czynnika, który pozwala zapobiegać niepotrzebnym doświadczeniom, jest kluczowa” – mówiła.
Zarzuty te odpierał wiceminister Wojciech Murdzek, który powiedział, że „wyeliminowanie organizacji społecznych z całego procesu jest tezą absolutnie nieprawdziwą”. „Ponieważ w Krajowej Komisji Etycznej mamy trzy osoby, które te organizacje reprezentują. W każdej Lokalnej Komisji Etyki na 12 osób – trzy reprezentują organizacje społeczne” – argumentował. Mówił, że w projektowanych zmianach nowelizacji przepisów zgłoszenie przez organizacje obecne w Lokalnej Komisji Etyki trzech głosów odrębnych z automatu uruchamia proces skierowania rozpatrzenia procedury do Krajowej Komisji Etyki.
Odniósł się też do argumentów dotyczących tajności doświadczeń prowadzonych na zwierzętach, o których mówili m.in. posłowie opozycji. „Mówimy o części naukowej, ochronie danych intelektualnych. Natomiast w procedurach jest przewidziane – jako obowiązek – streszczenie doświadczenia tzw. nietechniczne. Tam się dowiemy istoty doświadczenia i obowiązkiem jest publikowanie tego streszczenia, czyli udostępnienie wszystkim, organizacjom, miłośnikom zwierząt opisu tych doświadczeń” – mówił Murdzek.
W trakcie procedowania wiceminister pozytywnie odniósł się do części zmian zaproponowanych przez Biuro Legislacyjne Sejmu. Zapowiedział, że resort odniesie się też jeszcze do odrzuconych poprawek opozycji i powróci do nich w drugim czytaniu projektu ze względu na – jak mówił – krótki czas od zgłoszenia tych poprawek.
Nowelizacja ustawy zakłada również nałożenie na hodowców, dostawców i użytkowników obowiązku ustanawiania programu znajdowania nowego domu albo – w przypadku zwierząt dzikich – programu rehabilitacyjnego przed przywróceniem ich do siedliska przyrodniczego, a także doprecyzowuje regulacje określające wyjątki od zasady stosowania środków znieczulających i przeciwbólowych. Ponadto, w projekcie zmieniono definicję „hodowcy” w celu umożliwienia uzyskania wpisu do rejestru hodowców zwierząt wykorzystywanych w doświadczeniach – także podmiotów hodujących zwierzęta gospodarskie wykorzystywane w procedurach. Uzupełnione zostały też przepisy ustalające warunki postępowania ze zwierzętami po wykorzystaniu ich w procedurach. (PAP)
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl