Mój antyfaszyzm polega na tym, że robię od 20 lat satyrę skierowaną przeciwko władzy. Teraz tą władzą jest PiS – ogłosił Robert Górski. Satyryk postanowił odpowiedzieć na hejterskie komentarze po ujawnieniu, że brał udział w imprezie Roberta Mazurka, na której pojawili się politycy różnych opcji.
Nie milkną echa publikacji „Faktu” na temat imprezy urodzinowej Roberta Mazurka. Popularny dziennikarz RMF FM zaprosił m.in. polityków. W sieci wybuchła burza po tym, jak okazało się, że wspólnie bawili się politycy PO, PiS oraz Lewicy. Parlamentarzyści znaleźli się na imprezie w momencie, gdy Marian Banaś przedstawiał przed niemal pustym Sejmem sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli.
Z publikacji dziennikarzy „Faktu” wynika, że na imprezie pojawił się także Robert Górski. Satyryk, któremu popularność przyniósł m.in. serial „Ucho Prezesa”, w którym wcielał się w postać Jarosława Kaczyńskiego, pojawia się na jednym ze zdjęć w towarzystwie Marka Suskiego.
Jak się łatwo domyślić, informacja wzbudziła falę negatywnych komentarzy. Górski postanowił zareagować. „Jeden zmienia co dwa dni nakładkę na zdjęciu profilowym, inny pokazuje du** politykowi, inny robi antypisowski happening. Mój antyfaszyzm polega na tym, że robię od 20 lat satyrę skierowaną przeciwko władzy. Teraz tą władzą jest PiS” – napisał na Instagramie.
Satyryk zwrócił uwagę, że Suskiego spotkał pierwszy i zapewne ostatni raz w życiu. „Poinformowałem go (zamiast go zabić ? – jak woleliby komentujący tu antyfaszyści), że robię program „Młodzi i Moralni” (Polsat, każda niedziela o 20:00), w którym między innymi z niego kpię, choćby dlatego że #polexit to najgorsze co może się nam przytrafić” – napisał.
„Wczoraj po publikacji zdjęcia w Fakcie dowiedziałem się, że PiS-ów jest więcej. Jeden prawicowy i drugi lewicowy. Tak samo nie znoszę obu. Jestem więc większym antypisowcem niż ci, którzy od wczoraj do mnie wypisują” – dodał.
Następnie zwrócił się z apelem do internautów. „Nigdy nie głosowałem na PiS, ale na was – emisariusze tolerancji, demokracji, humanizmu – a tak naprawdę prolewicowi pisowcy, jeśli będziecie startować w wyborach, też nie będę. * *** ale przede wszystkim ***** kretynów, bo tych jest dużo dużo więcej” – oświadczył.