Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, podał nowe informacje ws. zatrzymania Rafała Ziemkiewicza. Publicystę zatrzymano na lotnisku w Wielkiej Brytanii.
Ziemkiewicz poleciał do Wielkiej Brytanii, gdzie wraz z żoną towarzyszył córce, która rozpoczyna naukę na uniwersytecie w Oxfordzie. Żona i córka publicysty przeszły przez bramki na lotnisku bez żadnych problemów. Jego natomiast zatrzymano.
Ziemkiewicz kilka godzin miał spędzić na lotnisku. Następnie służby zabrały go do pokoju przesłuchań. Tam pobrano od niego odciski palców i wykonano zdjęcia. Odebrano mu telefon oraz dokumenty. Żona poinformowała, że nie podano jej powodu zatrzymania męża.
Czytaj więcej: Ziemkiewicz aresztowany w Londynie na lotnisku!
Nieco bardziej szczegółowe informacje ws. zatrzymania Ziemkiewicza podaje redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz. Według jego wiedzy Ziemkiewiczowi odebrano „leki na cukrzycę”. „policja brytyjska zatrzymała i aresztowała Rafała Ziemkiewicza, zabrali mu leki na cukrzyce” – napisał Sakiewicz na Twitterze (pisownia oryginalna).
Głos ws. zatrzymania Ziemkiewicza zabrał też dziennikarz Wiktor Świetlik. Jego zdaniem w całą sprawę powinno zaangażować się polskie MSZ. „Nasze @MSZ_RP powinno w sprawie aresztowania @R_A_Ziemkiewicz zrobić brytyjskiemu ambasadorowi jesień średniowiecza (nothing private)” – napisał Świetlik na swoim profilu społecznościowym. „W tej chwili Wielką Brytanię reprezentuje akurat pani ambasador. Skądinąd niezwykle sympatyczna” – odpowiedział Świetlikowi publicysta Łukasz Warzecha.
źródło: Twitter, wMeritum.pl