Jarosław Kaczyński zabiera głos ws. sytuacji na granicy z Białorusią. – Akcja jest zorganizowana przez władze Białorusi z niewątpliwym wsparciem, a przynajmniej za zgodą władz Federacji Rosyjskiej – podkreślił wicepremier na briefingu prasowym.
W czwartek odbyło się wyjazdowe posiedzenie Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych. Podczas konferencji w Białymstoku głos ws. kryzysu migracyjnego zabrał wicepremier Jarosław Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, że obecnie obserwowana sytuacja nosi znamiona wojny hybrydowej. – Omawialiśmy sytuację na granicy, sytuację obecną, różne scenariusze, które mogą się zdarzyć, różne zagrożenia, które w tej chwili są widoczne i takie, które nie są widoczne, ale też mogą mieć w przyszłości miejsce – stwierdził Kaczyński.
– Panowie są doskonale poinformowani. My mamy pewne informacje, przedstawiciele służb mają pewne informacje tym, co jest w istocie, i to chcę bardzo mocno podkreślić, rodzajem wojny hybrydowej prowadzonej z naszym państwem i co za tym idzie, także z naszym rządem, a także z UE – zaznaczył prezes PiS.
Kaczyński nie ma wątpliwości, że reżim Alaksandra Łukaszenki manipuluje informacjami z granicy. – Nie ma tu żadnego naporu ze strony uchodźców. Przyjeżdżają imigranci ekonomiczni, są właściwie przewożeni, akcja jest zorganizowana przez władze Białorusi z niewątpliwym wsparciem, a przynajmniej za zgodą władz Federacji Rosyjskiej – ocenił.
– Są najpierw i to zostało wyraźnie ustalone, można powiedzieć przechowywani albo goszczeni w Mińsku, być może także w innych miejscach, hotelach, specjalnie nawet poszerzono bazę hotelową, a następnie są przywożeni samochodami bardzo często służbowymi służb, w szczególności Straży Granicznej (…) na granicę – dodał.