Prezenterka TVN Dorota Gardias usłyszała zarzuty – poinformowała TVP Info. Pogodynka opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie w tej sprawie. Przekonuje, że nie tylko jest niewinna, ale tak naprawdę jest jedną z pokrzywdzonych osób.
Dorota Gardias to kolejna znana z show biznesu osoba, której postawiono zarzuty w tej samej sprawie. Dotąd zarzuty przedstawiono też m.in. gitarzyście Lady Pank Janowi B. i aktorowi Tomaszowi O.
O zarzutach informuje TVP Info. „Dorota G. i agent prezenterki TVN usłyszeli zarzuty dot. posługiwania się fałszywymi fakturami: nabyte przez G. faktury miały zawierać kwotę należności 35 tys. zł, choć – jak twierdzą śledczy – kosztorysowane imprezy faktycznie się nie odbyły” – czytamy w serwisie tvp.info.
Do ujawnionych informacji w oświadczeniu odniosła się Dorota Gardias. Prezenterka zapewnia, że „nie brała udziału w żadnym oszustwie finansowym”. „Padłam ofiarą pewnych osób, które wykorzystując moje zaufanie (oraz wielu moich znajomych z branży) i opiekując się prowadzoną przeze mnie działalnością, użyły jej do swoich własnych, nagannych czynów” – przekonuje.
„Nigdy nie widziałam dokumentów, które zostały mi przez te osoby podłożone – bez mojej wiedzy i woli. Czuję się nie tylko niewinna – nigdy nie fałszowałam żadnych faktur – ale i pokrzywdzona tą sytuacją” – pisze Dorota Gardias.
Prezenterka zapewnia, że podjęła współpracę z prokuraturą, bo zależy jej na wyjaśnieniu sprawy. „Jedynym moim błędem było zaufanie osobom, które to zaufanie postanowiły wykorzystać” – podsumowała Dorota Gardiasa.
Źr. tvp.info