Gen. Roman Polko na antenie Polskiego Radia 24 komentował sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Polski generał wskazał, dlaczego Litwinom udało się odeprzeć atak hybrydowy. Chodzi przede wszystkim o sytuację wewnątrz kraju.
Gen. Polko nie miał wątpliwości, że decyzja o budowie nowoczesnej zapory na granicy z Białorusią jest w chwili obecnej najlepszym rozwiązaniem. „W tej chwili nie mamy innego wyjścia – zarówno my, jak i Litwini – wobec tego, co się dzieje musimy postawić zaporę, ponieważ niekontrolowany przepływ różnych ludzi na terytorium Polski zagraża naszemu bezpieczeństwu” – mówił.
Były dowódca GROM zwrócił też uwagę, że problem migracji można skutecznie rozwiązać jedynie w państwach, z których te osoby pochodzą. Jak podkreślił, osoby te są nam „kulturowo obce” i „budują równoległe społeczeństwa w Europie”.
Gen. Polko powiedział, że Łukaszenka działa na polecenie Putina, a ich celem jest nie tylko destabilizacja. Chodzi również o podważenie wiarygodności Polski. „Łukaszenka wykorzystuje brak jedności pomiędzy rządem a opozycją w Polsce i gra na emocjach” – wskazuje.
Czytaj także: Straż Graniczna notuje olbrzymi wzrost incydentów na granicy. Są dane za październik
Generał podkreślił, że na Litwie Łukaszenka poniósł druzgocącą klęskę, bo tam opozycja i rząd stanęli w jednym szeregu. „I tam Łukaszenka odpuścił. Uderza teraz w kierunku polskim” – powiedział. Według niego, celem Łukaszenki jest doprowadzenie do tego, by na granicy z Polską pojawiły się ofiary śmiertelne.
Źr. dorzeczy.pl; Polskie Radio