Zdjęcia satelitarne potwierdzają, że Rosja gromadzi duże siły zbrojne na granicy z Ukrainą. Informujący o sytuacji serwis „Politico” podkreśla, że ruchy sił odbywają się na tle „rosnących napięć między Moskwą i Zachodem”.
„Nowe zdjęcia z satelity zrobione w poniedziałek potwierdzają niedawne doniesienia. Rosja po raz kolejny gromadzi żołnierzy i sprzęt przy granicy z Ukrainą” – czytamy w materiale Politico. Ostatni raz rosyjskie wojska pojawiły się w regionie wiosną bieżącego roku.
Czytaj także: Morawiecki spotkał się z Bidenem. Premier ujawnił, o czym rozmawiali
Zdjęcia wykonane przez firmę Maxar Technologies, które przekazano Politico, pokazują gromadzenie jednostek pancernych, czołgów, artylerii samobieżnej i sił lądowych w pobliżu rosyjskiego miasta Jelnia niedaleko granicy z Białorusią.
Politico pisze, że wyposażenie rosyjskiej 4 Dywizji Pancernej przemieszczane jest w okolice Briańska i Kurska, w pobliżu północnej granicy Ukrainy. Na wyposażeniu jednostek są czołgi T-80U i artyleria samobieżna.
Do sprawy odniosło się ukraińskie ministerstwo obrony. Oceniono, że jest to element działań „informacyjno-psychologicznych”. „Według danych Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, zgodnie ze stanem z 1 listopada nie zarejestrowano dodatkowego przerzucania rosyjskich oddziałów, broni czy wojskowego sprzętu do granicy państwowej z Ukrainą” – stwierdzono w komunikacie.
Czytaj także: Jackowski przedstawił kolejną wizję. Ostrzega przed drastycznymi wydarzeniami [WIDEO]
„Najbardziej prawdopodobne, że opublikowane w mediach i internecie fakty gromadzenia sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej na kierunku ukraińskim to element specjalnych informacyjno-psychologicznych działań. W rzeczywistości to planowe działania w ramach przemieszczania wojsk po zakończeniu ćwiczeń” – dodano.
Źr. tvp.info