Imigranci w olbrzymiej grupie zmierzają w kierunku polskiej granicy. Od rana w mediach społecznościowych pojawiają się bardzo niepokojące nagranie. Tymczasem przedstawiciele wojska w rozmowie z portalem wPolityce.pl przekonują, że kontrolują sytuację.
W sieci pojawiły się bardzo niepokojące nagrania. Widzimy na nich jak imigranci w olbrzymiej grupie zmierzają w kierunku polskiej granicy. Doniesienia potwierdzili przedstawiciele polskich służb, którzy ostrzegają przed przed kolejnymi prowokacjami.
Stanisław Żaryn, rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych potwierdził autentyczność nagrania i ostrzegł przed prowokacjami. „Bardzo niepokojące informacje z granicy. Na Białorusi, przy granicy z Polską, zgromadziła się duża grupa migrantów. Ruszyli właśnie w stronę granicy RP. Będą próbowali masowo wkroczyć do Polski” – pisze Żaryn.
„Jesteśmy przygotowani. Od kilku dni obserwowaliśmy ruchy imigrantów i wzmożenie służb białoruskich. Obserwujemy ich tak jak oni nas. Zdajemy sobie sprawę, że Łukaszenka „opróżnia” miasta z imigrantów i przerzuca ich na granicę w bardziej skoncentrowany sposób. „Latamy” nad nimi. Ani kroku do tyłu” – mówi jeden z urzędników w rozmowie z wPolityce.pl.
Dziennikarze portalu dowiedzieli się dodatkowo, że imigranci zostali skierowani do lasu. „Zdaniem naszych rozmówców oznacza to, że prawdopodobnie nie dojdzie do bezpośredniego szturmu na przejście graniczne, ale szereg mniejszych ataków na linię graniczną. Wszystko jednak odbywa się bardzo dynamicznie” – czytamy.
Czytaj także: Morawiecki reaguje na marsz tłumu imigrantów na granicę. „Ta granica jest świętością”
„Przejście jest mocno chronione, jest wąskie, ale wiele wskazuje na to, że zostanie ostatecznie zamknięte” – zapewnia rozmówca portalu.
Źr. wPolityce.pl