Basia jest wspaniałą kobietą, przyjaciółką i człowiekiem, którego chce się mieć przy boku. Wrażliwą, prawą, empatyczną i waleczną – przekonuje Anna Mucha w rozmowie z serwisem gazeta.pl „Plotek”. Aktorka wyraziła się w ten sposób o Barbarze Kurdej-Szatan.
Coraz więcej gwiazd odnosi się do napiętej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Wczoraj informowaliśmy o przejmującym apelu Mai Ostaszewskiej. Wcześniej internetową burzę spowodowało wyznanie Barbary Kurdej-Szatan.
„Maszyny bez serca, bez mózgu, bez niczego!”, „mordercy!”, „trzęsę się i ryczę” – pisała aktorka. W jej wyznaniu znalazło się wiele wulgaryzmów. Sama Kurdej-Szatan wyjaśniła później, że chodziło jej o konkretny materiał ukazujący traktowanie migrantów przez służby.
„Szanowni Państwo, odnosząc się do nagłośnionej sprawy mojej emocjonalnej reakcji i ogromnego oburzenia w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią, chciałabym jeszcze raz podkreślić, że moje słowa dotyczyły konkretnej sytuacji przedstawionej na nagraniu” – podkreśliła.
W obronie artystki stanęła Anna Mucha. – Basia jest wspaniałą kobietą, przyjaciółką i człowiekiem, którego chce się mieć przy boku. Wrażliwą, prawą, empatyczną i waleczną – wyjaśniła w rozmowie z „Plotkiem”.
– Nigdy nie zostawi potrzebującej osoby samej. Nie przejdzie obojętnie… To ona miała odwagę w środku nocy zatrzymać samochód, by udzielić pierwszej pomocy kierowcy, który miał wypadek. To ona walczyła o kobiety i nasze prawo do godnego życia, wreszcie to Baśka stanęła za mną murem, kiedy tego potrzebowałam… – przekonuje.
Mucha przyznaje wprost, że Kurdej-Szatan jest etyczną i oddaną światu osobą. – Bóg mi świadkiem, że zasługuje nie tylko na wszystkie te nagrody publiczności i dowody sympatii, ale także na to, żeby być wobec niej lojalnym i okazać wsparcie, kiedy tego potrzebuje – podsumowuje.