Kilka dni po szturmie na granicę w Kuźnicy polskie służby cały czas analizują przebieg wydarzeń. Rzecznik koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował na Twitterze, że służby zwróciły szczególną uwagę na pewnego mężczyznę. Sprawiał wrażenie osoby dowodzącej.
„W czasie ostatniego ataku prowadzonego przez cudzoziemców i służby białoruskie w okolicach przejścia granicznego Bruzg, jeden mężczyzna zwrócił uwagę polskich funkcjonariuszy” – rozpoczął swój wpis Żaryn.
Czytaj także: Merkel rozmawiała z Łukaszenką. Padła propozycja „korytarza humanitarnego”
„Zachowywał się jak przysłany do nadzorowania działań, wydawał polecenia, kontrolował. Wszystko wskazuje na to, że jest to osoba powiązana ze strukturami państwowymi Białorusi” – dodał Żaryn.
Rzecznik dodał do wpisu zdjęcia ukazujące podejrzanego mężczyznę. Miał na sobie cywilne ubrania z kapturem na głowie. Widać, że rozmawiał z różnymi osobami w pobliżu miejsca, gdzie dochodziło do ataków na polskich funkcjonariuszy.
Czytaj także: Morawiecki ostrzega przed napływem 50 mln imigrantów
W innym wpisie Żaryn zwrócił uwagę, że w ostatnich dniach służby białoruskie nie kryją się z działaniami agresywnymi wobec polskich funkcjonariuszy i żołnierzy. Wzrastającą skalę ich agresji prezentują na bieżąco Straż Graniczna, MON i policja. „Działania strony białoruskiej to upaństwowiony bandytyzm!” – ocenił.
Źr. twitter; Polsat News