Robert Lewandowski udzielił wywiadu po przegranym meczu z Augsburgiem. Z kapitanem naszej kadry rozmawiał Mateusz Borek, który współpracuje z transmitującą mecz platformą Viaplay. Podczas rozmowy padły stanowcze słowa.
Bayern Monachium niespodziewanie przegrał z Augsburgiem pomimo tego, iż na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski. Zaraz po końcowym gwizdku „Lewy” udzielił wywiadu dla stacji Viaplay. Z kapitanem naszej kadry rozmawiał Mateusz Borek.
Tematem rozmowy była, a jakże, sytuacja związana z niedawnym meczem reprezentacji Polski z Węgrami. W tym starciu nie zagrał Robert Lewandowski, a Polacy przegrali i pogrzebali swoje szanse na rozstawienie w barażach. „Lewy” przyznał, że to, iż nie zagra w meczu z Węgrami było ustalone jeszcze przed zgrupowaniem. Piłkarz nie zdradził jednak, kto podjął taką decyzję.
„Przed zgrupowaniem było ustalone, że przy wygranej z Andorą i zapewnieniu sobie udziału w barażach, nie będę brany pod uwagę przy drugim meczu” – oświadczył gracz Bayernu Monachium. Na tym jednak nie koniec. Polak odniósł się również do plotek na swój temat. Według nich Lewandowski miał mieć w czasie zgrupowania umówioną sesję fotograficzną niezwiązaną z reprezentacją Polski.
„Nie miałem umówionej żadnej dodatkowej sesji z France Football. Poza tym jeśli mam czas wolny, to wydaje mi się, że mogę robić rzeczy, na które mam ochotę” – powiedział stanowczo kapitan naszej drużyny narodowej.
„Trzeba się zastanowić, jak to zrobić, by w tych barażach grać dalej, bo pamiętajmy, że są dwa mecze. Miejmy nadzieję, że przy odrobinie szczęścia w losowaniu będziemy w stanie zagrać w finale. Tylko i wyłącznie na tym musimy się teraz skupić” – dodał.