Tomasz Lis zareagował na wywiad Donalda Tuska dla Wirtualnej Polski. Lider Platformy Obywatelskiej uciekał w jego trakcie od odpowiedzi na niektóre pytania.
Donald Tusk po kilku dniach medialnego milczenia postanowił udzielić wywiadu Wirtualnej Polsce. Rozmowa odbiła się rzecz jasna szerokim echem w sieci. Zwrócono jednak uwagę, że Tusk uciekał od odpowiedzi na niektóre pytania.
Prowadzący rozmowę dziennikarz Patrycjusz Wyżga zapytał Tuska, jakie działania podjąłby w walce z koronawirusem, gdyby oczywiście nadal pełnił funkcję premiera. Tusk próbował uciec od odpowiedzi. Mówił np. o „próbie przerzucenia odpowiedzialności na opozycję za decyzje, które trzeba podejmować w pandemii”. „To jest pytanie o pomysł” – podkreślał Wyżga. „To nie jest pytanie do opozycji” – ripostował Tusk.
„To jest pytanie do polityka, który chciałby znowu rozdawać karty w tym kraju” – nie dawał za wygraną dziennikarz. „Nie jestem graczem karcianym, nie chcę rozdawać żadnych kart. Tu nie ma przestrzeni do żartów ani dwuznaczności, wzywam dzisiaj rząd i premiera, żeby ujawnił jak brzmią rekomendacje Rady Medycznej. (…) Wiele tygodni temu zadeklarowałem, że rekomendacje Rady Medycznej będą mogły liczyć na moje i PO wsparcie, nawet jeśli przyjdzie nam za to zapłacić polityczną cenę” – odparł wreszcie Donald Tusk.
Kolejne trudne pytanie dotyczyło lockdownu dla niezaszczepionych. ” Chętnie przekażę te pytania do rządu. (…). Muszę wygrać wybory, żeby zastąpić ten rząd” – odpowiedział Donald Tusk.
Tomasz Lis reaguje na wywiad Tuska
Głos ws. wywiadu Donalda Tuska zabrał dziennikarz Tomasz Lis. Zamieścił on na Twitterze komentarz, w którym odniósł się do rozmowy z udziałem lidera PO. Z jego wpisu wynika, iż był on nieco poirytowany formą prowadzonego wywiadu.
„Z pytań WP do Donalda Tuska wynika, ze lider opozycji odpowiada za to ze władza w Warszawie jest ignorowana przez Zachód, a do tego powinien brać odpowiedzialność za rząd, wykonywać za niego pracę, a na końcu ponosić odpowiedzialność za nieudolność władzy. Dość pocieszne” – napisał Tomasz Lis na swoim profilu społecznościowym.