Barbara Kurdej-Szatan była gościem Sławomira Jastrzębowskiego w programie serwisu Salon24.pl. Aktorka znów wzbudziła kontrowersje. Chodzi o jej słowach na temat migrantów.
Sławomir Jastrzębowski zaprosił Barbarę Kurdej-Szatan do swojego programu po jej wcześniejszej wypowiedzi na temat strażników granicznych. Aktorka krytykowała wówczas zachowanie strażników wobec migrantów. Użyła przy tym wulgarnych słów. Poniosła ich konsekwencje, ponieważ Jacek Kurski, prezes TVP, zdecydował o jej usunięciu z serialu telewizji publicznej „M jak Miłość”.
Okazuje się jednak, że występ Kurdej-Szatan w internetowym programie znów wzbudził kontrowersje. Witold Tumanowicz, jeden z działaczy Ruchu Narodowego, opublikował na swoim profilu w serwisie Twitter fragment wypowiedzi aktorka. Ta mówi w nim o „terrorystach”.
Na nagraniu widać dość ostry fragment rozmowy Jastrzębowskiego z Kurdej-Szatan. Aktorka jest wyraźnie poirytowana. „Myśli Pan, że wszyscy tam to są terroryści?! Owszem zdarzają, owszem są tam i tacy ale są też kobiety i dzieci” – mówi do dziennikarza artystka.
„Patocelebrytka o nielegalnych imigrantach” – skomentował wypowiedź Kurdej-Szatan wspomniany wcześniej Witold Tumanowicz.
Podczas rozmowy z Jastrzębowskim Kurdej-Szatan odniosła się również do faktu, że jej słowa cytowane były przez białoruskie media. „Gdyby nie narobili afery z tego wpisu, to białoruskie media by nawet tego nie dostrzegły. Winna jestem ja, dlatego to od razu wykasowałam i przeprosiłam. A mimo to cała nagonka się nie skończyła” – powiedziała.
Czytaj więcej: Kurdej-Szatan nie wytrzymała podczas wywiadu. „Ale o czym pan mówi?!” [WIDEO]