Wiceszef rosyjskiego MSZ Siergiej Riabkow zagroził, że Rosja zdecyduje się na „odpowiedź militarną” wobec działań NATO. Wyjaśnił, że stanie się tak, jeśli NATO „nie zakończy ekspansji na wschód”.
Rosyjski wiceminister ostrzegł, że jeśli NATO będzie kontynuowało ekspansję na wschód, to „dojdzie do konfrontacji”. Dodał, że Rosja może rozmieścić na swoim terytorium elementy uzbrojenia, które do tej pory były zakazane w Traktacie o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu (INF).
Czytaj także: Putin znów żałuje upadku ZSRR: „Upadek historycznej Rosji”
„Obecnie (zakazane traktatem INF rakiety) nie istnieją, stosujemy jednostronne moratorium na ich stosowanie. Wzywamy USA, aby dołączyły do tego moratorium” – powiedział Riabkow, którego słowa przytacza portal dorzeczy.pl.
Riabkow stwierdził również, że NATO „nie odpowiada na propozycje Rosji”. „Dlatego nie będziemy dłużej grać w tę grę i nie będziemy wierzyć w zapewnienia NATO” – stwierdził wiceszef rosyjskiego MSZ.
Przypomnijmy, od tygodni rośnie napięcie wokół granic Ukrainy. Rosja gromadzi przy granicach duże ilości wojska. Amerykański oraz ukraiński wywiad poinformował Polskę o możliwym ataku wojsk Rosji na terytorium Ukrainy w styczniu bądź lutym przyszłego roku. Takim doniesieniom kategorycznie zaprzeczał szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow, którego zdaniem to Ukraina szykuje się do „militarnego awanturnictwa”.
Źr. dorzeczy.pl