Każdego dnia dochodzi do prób siłowego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Policjanci wspierali funkcjonariuszy Straży Granicznej w rejonie Wołki Terechowskiej. Funkcjonariusze zostali zaatakowani, uszkodzeniu uległy samochody, ale na szczęście samym policjantom nic się nie stało.
Na polsko-białoruskiej granicy wciąż jest niespokojnie. Straż Graniczna każdego dnia informuje o próbach siłowego przedostania się na terytorium naszego kraju. Sytuacja jest dużo trudniejsza ze względu na warunki pogodowe. Silne mrozy i śnieg dają się we znaki zarówno migrantom, jak i polskim pogranicznikom.
Trudno się więc dziwić, że coraz częściej słyszy się o możliwości ponownej eskalacji konfliktu. Tymczasem podlaska policja poinformowała o ataku na funkcjonariuszy w pobliżu Wołki Terechowskiej. Policjanci brali tam udział w ochronie granicy.
Jak podała policja na Twitterze, w stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie. Na szczęście nikomu nic złego się nie stało, uszkodzeniu uległy jedynie samochody. „Policjanci zostali zaatakowani podczas interwencji związanej z próbą siłowego przekroczenia granicy w rejonie Wołki Terechowskiej. W stronę naszych funkcjonariuszy rzucane były kamienie. Funkcjonariusze Polskiej Policji nie odnieśli obrażeń, uszkodzonych zostało kilka samochodów” – czytamy.
Czytaj także: Imigranci znów szturmowali granicę. „27 osobom udało się przedrzeć”
Żr.: Twitter/podlaska Policja