Jeśli naprawdę wierzycie w jakiś międzynarodowy spisek światowych rządów i koncernów farmaceutycznych, to w porządku. Ale w takim razie siedźcie, proszę, w domu – apeluje Michael O’Leary szef Ryanair.
Nowy wariant koronawirusa omikron wywołał ogromne zamieszanie na świecie. Choć wstępne badania nie wskazywały, aby wariant ten oznaczał cięższy przebieg COVID-19, to jednak charakteryzuje się on wysoką zakaźnością. Rządy kolejnych krajów decydują się wprowadzić restrykcje, aby w ten sposób ograniczyć jego rozprzestrzenianie się na swoich terytoriach.
Taka polityka nie podoba się prezesowi jednych z największych linii lotniczych na świecie. Prezes Ryanair, Michael O’Leary, zwrócił uwagę zwłaszcza na nowe przepisy w Wielkiej Brytanii, gdzie w momencie wjazdu do kraju należy okazać negatywny wynik testu na COVID-19.
-Wydaje mi się, że polityka rządu Wielkiej Brytanii została stworzona tak, aby zniechęcić ludzi do podróżowania samolotem. To jest dość zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, ilu ludzi jest w pełni zaszczepionych – przekonuje O’Leary w rozmowie z „Independent„.
-W Wielkiej Brytanii panuje „histeria omikronowa” wywołana przez rząd. Podejrzewam, że tego typu działania są po to, by zatuszować fatalne zarządzanie władz w niemal każdej dziedzinie życia – dodaje.
O’Leary uważa, że zamiast wymagania negatywnego wyniku testu na COVID-19, władze powinny zwracać uwagę na certyfikaty potwierdzające zaszczepienie. W tym kontekście sugeruje ograniczenia dla osób, które nie przyjęły preparatu. Zwrócił się nawet do nich bezpośrednio.
-W pełni rozumiemy wasz wybór i wolność do bycia osobą niezaszczepioną. Jeśli naprawdę wierzycie w jakiś międzynarodowy spisek światowych rządów i koncernów farmaceutycznych, to w porządku – stwierdził.
– Ale w takim razie siedźcie, proszę, w domu i zamawiajcie jedzenie i lekarstwa z dostawą. Osoby niezaszczepione nie powinny cieszyć się taka samą „wolnością” jak osoby, które zostały w pełni zaszczepione – dodał.