Swoją drogą, że TVN będzie kiedyś organizował demonstracje przeciwko implementowaniu prawa unijnego to się pewnie nie spodziewaliście – zauważył Rafał Ziemkiewicz. Publicysta zabrał głos ws. nowelizacji ustawy medialnej.
Sejm przegłosował nowelizację ustawy medialnej. Tzw. lex TVN od kilku dni wywołuje mnóstwo komentarzy w mediach. Sprawą zaniepokojona jest nie tylko polska opozycja, ale także najwyżsi przedstawiciele instytucji unijnych, jak wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans.
Tymczasem Rafał Ziemkiewicz widzi całą sytuację inaczej. W opinii publicysty „Do Rzeczy” uchwalenie nowelizacji w tym czasie może nie być przypadkowe. Ziemkiewicz sugeruje, że sytuacja Discovery nie będzie beznadziejna, a obie strony sporu wykorzystują ją, by jeszcze bardziej spolaryzować opinię publiczną.
„Nie chcę nikogo obrazić, ale trudno: cała akcja z ustawą medialną jest dla leszczy, żeby się podniecali. Najwyżej spółka Discovery wydzieli spółkę Discovery Europe i przekaże jej udziały; parę godzin wypełniania papierów. Rozumiem dlaczego obie strony w to grają ale leszczy – nie” – napisał.
„Ale swoją drogą, że TVN będzie kiedyś organizował demonstracje przeciwko implementowaniu prawa unijnego to się pewnie nie spodziewaliście” – zażartował w kolejnym wpisie.
Ziemkiewicz postanowił również – przy okazji sporu – przypomnieć o wpadkach stacji. „Argument, że o wielu rzeczach bym sie nie dowiedział, gdyby nie TVN – no faktycznie. O Ibrahimie 6 dni pod wodą, o tym, że pół roku wcześniej w głębi lasu kilku facetów ułożyło swastykę z wafelków, i że na wschodniej granicy poniewierają się w lesie setki ciał uchodźców, itepe…” – napisał.