Dzisiaj mamy 30 grudnia, czekam, jestem gotowy na zakład z kłamcą Tuskiem – oświadczył Dominik Tarczyński w programie „Jedziemy” TVP Info. Czego dotyczyła propozycja eurodeputowanego?
Politycy Platformy Obywatelskiej są zaniepokojeni kolejnymi doniesieniami o stosowaniu systemu Pegasus do inwigilacji Krzysztofa Brejzy oraz mec. Romana Giertycha.
Do sprawy odniósł się sam Donald Tusk, podczas konferencji prasowej 28 grudnia. Szef PO zapowiedział złożenie wniosku o powołanie sejmowej komisji śledczej oraz komisji nadzwyczajnej w Senacie. Tusk zasugerował nawet, że chciałby sprawdzić, czy telefony polityków i działaczy PO były podsłuchiwane.
Na pomysł lidera PO zareagował Dominik Tarczyński, który zaproponował Tuskowi zakład. – Przyjmuję zakład, że nie da ani jednego telefonu. Przyjmuję teraz zakład, jeżeli Donald Tusk jest prawdomówny, to wzywam Donalda Tuska, załóżmy się, żaden telefon nie będzie sprawdzony – powiedział w programie Michała Rachonia „Jedziemy” TVP Info.
– Wtedy by im nie przeszkadzało, że ci eksperci mogliby posiąść wiedzę np od Adama Szłapki, który zasiada w komisji ds. służb specjalnych? – zastanawia się eurodeputowany. – Nikt nie przekaże żadnego telefonu, bo będzie się bał, że na jaw wyjdą afery. Donald Tusk jest chronicznym kłamcą i nic z tego nie będzie – dodał.
– Po raz kolejny Tusk kłamie, bo jest chronicznym kłamcą. Nic z tego nie będzie. Przypominam, dzisiaj mamy 30 grudnia, czekam, jestem gotowy na zakład z kłamcą Tuskiem – podsumował.