Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o 11 670 nowych przypadkach koronawirusa. – To wzrost w ujęciu tydzień do tygodnia – poinformował wiceminister Waldemar Kraska. Głos w tej sprawie zabrał również rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, który przypomniał, że na horyzoncie piąta fala.
Jako pierwszy dane resortu zdrowia podał rano wiceminister Waldemar Kraska. – Dzisiaj to jest prawie 18 proc. więcej niż tydzień wcześniej – przyznał na antenie Polsat News. Wiceminister zdrowia wspomniał również, że w ciągu minionej doby zmarły 433 osoby z COVID-19.
– Ponad 320 zmarłych to są osoby niezaszczepione. Bardzo celowo to powtarzam, to ile osób zmarło, a nie były zaszczepione, bo to jest liczba bardzo porażająca. To są osoby, które mogły w ogóle nie trafić do szpitala. Jeżeli byłyby zaszczepione mógłby, to przechodzić w sposób łagodny – podkreślił.
Do aktualnej sytuacji epidemicznej odniósł się Wojciech Andrusiewicz. – Każde rozwiązanie jest możliwe, w zależności od tego, jak będzie wyglądała sytuacja w najbliższych dniach. Czy rzeczywiście zanotujemy wzrosty i będziemy od Sylwestra odnotowywać już ten jednostajny trend w górę czy też będzie to zachwianie – powiedział na konferencji prasowej.
Piąta fala zbliża się do Polski. Andrusiewicz o sytuacji w szpitalach
– Jeżeli mówimy o zachwianiu, zapewne restrykcji nie możemy się spodziewać – uspokoił. Andrusiewicz poruszył jednak wątek zajętych łóżek. Z danych wynika, że obecnie w szpitalach zajętych jest blisko 20 tysięcy miejsc.
W jego ocenie obłożenie szpitali ma kolosalne znaczenie. To ono wpływa na decyzje resortu. – Nawet biorąc pod uwagę, że wersja Omikron jest mniej zjadliwa, ale jest bardziej zakaźna, więc nawet proporcjonalnie mniejszy udział osób hospitalizowanych ale przy większej skali zakażeń stanowi zagrożenie dla naszego systemu szpitalnictwa – przekonuje Andrusiewicz.
– Jeżeli zauważymy, że ten trend rzeczywiście się zmienia, to chroniąc między innymi nasz system ochrony zdrowia, będziemy musieli podejmować kategoryczne decyzje, tak żeby polskie szpitale były wydolne – dodał.