Przy okazji informacji o tym, że Andrzej „Słowik” Zieliński został prezesem federacji MMA-VIP w sieci zawrzało. O byłym pruszkowskim gangsterze mówi się coraz więcej. Niedawno do sieci trafiło natomiast nagranie, w którym Lech Wałęsa opowiada o tym, jak przebiegało ułaskawienie „Słowika”.
Niedawno Marcin Najman zaprezentował „Słowika” jako honorowego prezesa federacji MMA-VIP zajmującej się organizacją tzw. freak-fightów. Przy okazji odżyła wielka dyskusja na temat byłego bossa gangu pruszkowskiego, który w latach 90-tych terroryzował cały kraj.
W związku z nową funkcją „Słowika”, który na nowo pojawił się w przestrzeni publicznej, przypomniano, iż były gangster w przeszłości został ułaskawiony przez ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsę. Do sieci trafiło archiwalne nagranie, na którym Wałęsa opowiada, jak wyglądało ułaskawienie byłego „pruszkowskiego”.
W rozmowie, którą z Wałęsą przeprowadził nie kto inny jak… Zbigniew Stonoga, były prezydent opowiada o przebiegu całego procesu. „On był wtedy taki malusieńki <<słowiczek>>” – relacjonuje Lech Wałęsa. „To było gdzieś na początku jego <<kariery>>. On potem wyrósł. Ja nie miałem nic z tym wspólnego. Ani ze mną się nie podzielili, ani grosza mi nie dali” – mówił wówczas były prezydent.
„Ja w takich sprawach ułaskawień patrzyłem kto tam podpisał. Jak było parę klechów i innych to ja też brałem… No bo przecież ja nie miałem pojęcia. Mało tego, mówiono tak <<panie, jak nie ułaskawimy, to oni nam zabiorą ludzi>>, bo tam są etaty, do iluś… do roboty” – dodaje w dalszej części wypowiedzi Wałęsa. „Musiałem podpisywać, ale nie miałem zielonego pojęcia, co to jest, jak to jest” – tłumaczy.
Nagranie poniżej.