Zgrzyt podczas audycji RMF FM. Pytanie Roberta Mazurka sprowadziło dyskusję na inne tory, niż spodziewał się dziennikarz. W pewnym momencie goszczący w audycji prof. Andrzej Zybertowicz zapytał o…”śmieszną koszulę” redaktora.
Rządowa strategia walki z pandemią, afera Pegasusa, minister zdrowia i „Polski Ład” były tematami rozmowy RMF FM, w której gościem Roberta Mazurka był prof. Andrzej Zybertowicz.
Prezydencki doradca w pewnym momencie otrzymał pytanie o spójną strategię walki z COVID-19. – To zależy, czy chce pan o strategii rozmawiać poważnie, czy imprezowo. Jeśli poważnie to pan mi i tak przerwie po trzech zdaniach – oświadczył. – To proszę spróbować dojść do celu nieco szybciej niż w 30 minutach – odpowiedział Mazurek.
W pewnym momencie Zybertowicz nawiązał do tego, jak na początku rozmowy nazwał go redaktor RMF FM. – Jak pan chce prostych pytań to ja zadam panu pytanie: dlaczego zaprasza pan poważnego „początkującego staruszka”, a ubiera się w śmieszną koszulę? – zapytał.
– To nie jest śmieszna koszula, to jest bardzo poważny komunikat polityczny, że Ronald Reagan palił papierosy i nie lubił socjalistów – odparł Mazurek.
Po kolejnym pytaniu, Zybertowicz nawiązał do konkurencyjnego programu Moniki Olejnik w TVN24. – Czy ja jestem w „Kropce nad i”? – zastanawiał się doradca prezydenta Andrzeja Dudy.
– Nie, nie jest pan w „Kropce nad i”, ale być może już pan się nauczył nie odpowiadać na żadne pytania – odparł prowadzący.
– Może pytania są nieprawidłowe? Oparte na błędnych założeniach – podkreślał Zybertowicz, sugerując polityczne sugestie w poruszanych zagadnieniach.
– Zadał pan jakieś pytanie, a odpowiedź już pana nie interesuje. Bo już pana ADHD intelektualne powiodło gdzieś indziej – odparł.
W końcu rozmowa przeszła na… dziwne tory. Zybertowicz zapytał dziennikarza, jaką wybrałby formę gospodarczego poprawienia losu Polaków. – Ja w ogóle wybrałbym dyktaturę i wtedy pan nie miałby prawa zadawać takich pytań, bo siedziałby w więzieniu. Na początku zamknąłby wszystkich profesorów – odpowiedział prowokacyjnie Mazurek.
– Proszę państwa, teraz wszyscy słyszycie, kto trzyma dźwignie komunikacyjne z dwoma milionami Polaków w ręku. Człowiek, który jest niespełnionym dyktatorem, a ubiera luzackie koszulki – podsumował Zybertowicz.