Żądają tego inicjatorzy petycji która znalazła się na stronie internetowej Białego Domu. Celem petycji jest odłączenie się stanu od USA i przyłączenie do Rosji.
Petycja została umieszczona na stronie przez anonimową osobę 21 marca w zakładce „Petycje otwarte” gdzie Amerykanie mogą składać różne wnioski do administracji prezydenckiej. W petycji możemy przeczytać:
Grupa rosyjskich Sybiraków przeszła przesmyk (teraz Cieśnina Beringa) 16 – 10 tysięcy lat temu. Rosjanie zaczęli osiedlać się na wybrzeżu Arktyki, Aleutsi zamieszkali na Archipelagu Aleuckim. Pierwsi Alaskę odwiedzili 21 sierpnia 1732 roku członkowie ekspedycji Szestakowa i Pawluszki (1729 – 1735) pod przewodnictwem inspektora Gwiazdowa i jego asystenta – nawigatora I. Fedorowa na łodzi 'Święty Gabriel’. Głosuj za secesją Alaski od Stanów Zjednoczonych i za przyłączeniem jej do Rosji.
Władze odpowiedzą na petycję jeżeli do 20 kwietnia znajdzie się pod nią 92, 5 tys. podpisów. Jak na razie zebrano 13, 5 tys. podpisów.
Do Alaski odniósł się w zeszłym tygodniu ambasador Rosji przy UE Władimir Czyżow. Na słowa senatora Johna McCaina o tym, że boi się o losy Mołdawii, ambasador odpowiedział, że senator powinien zacząć pilnować Alaski. Słowa wywołały duże zamieszanie w środowisku dyplomatycznym. Uwaga Amerykanów faktycznie skupiła się na Rosji. Po zajęciu Krymu przez Rosję, społeczność międzynarodowa zaczęła się obawiać o losy państw w których znajduje się rosyjska mniejszość. Zagrożone mogą być: wschodnia i południowa Ukraina, Naddniestrze oraz Łotwa i Estonia.
fot: Wikimedia Commons