Adam Małysz w rozmowie z portalem Sportowe Fakty WP odniósł się do zamieszania wokół zmiany selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej. Obecny Dyrektor w Polskim Związku Narciarskim od dawna nie kryje zainteresowania również tą dyscypliną sportu.
Małysz zwrócił uwagę, że polscy piłkarze „potrafią grać”, bo występują w bardzo dobrych klubach europejskich, ale jest pewien problem. „Mają jednak problem ze zgraniem się w ekipie reprezentacji. Mam wrażenie, że rozwiązanie tej sytuacji jest głównym zadaniem dla selekcjonera” – powiedział.
Były skoczek wspomina, że początkowo krytycznie podchodziło do nominacji Nawałki, ale później radykalnie zmienił zdanie. Największa krytyka spadła jednak na ostatniego selekcjonera. „A Sousą jestem bardzo rozczarowany. Nie ukrywajmy, poleciał z nami w „bambuko”. Nikt przecież nie przypuszczał, że tak się zachowa. Rzadko się zdarzają takie sytuacje, ale widocznie należy brać je pod uwagę i zawsze mieć w zanadrzu opcję awaryjną” – mówi Małysz.
Czytaj także: Lewandowski dawniej krytykował Michniewicza. O co poszło?
Były wielki mistrz przyznaje, że zawsze podziwiał Zbigniewa Bońka. „Trochę mi przykro, kiedy się go atakuje za zatrudnienie Sousy. Kto by przewidział, że Portugalczyk tak się zachowa?” – pyta Małysz. „Wszyscy się cieszyli, że mamy takiego trenera, trudno było zakładać, jak się to skończy” – przyznaje.
Małysz wskazał, kto w obecnej sytuacji najlepiej poradziłby sobie z zadaniem poprowadzenia kadry. „Teraz jesteśmy w podbramkowej sytuacji. Moim zdaniem obecnie najlepszy byłby polski trener, który zna piłkarzy i jest w stanie przewidzieć, co się wydarzy w niedalekiej przyszłości” – powiedział.