W związku z rosnącą liczbą zakażeń COVID-19, Ministerstwo Edukacji i Nauki zdecydowało się na wprowadzenie nauki zdalnej dla części uczniów. Wszyscy mają wrócić do szkół 28 lutego i, zdaniem Przemysława Czarnka, jest to termin ostateczny. Nie jest jednak wykluczone, że przynajmniej część uczniów wróci wcześniej.
Uczniowie starszych klas szkół podstawowych, a także uczniowie szkół ponadpodstawowych (za wyjątkiem klas maturalnych) przeszli na naukę zdalną. Ma ona potrwać do 27 lutego. Ma to związek z rosnącymi przypadkami zakażeń COVID-19 w Polsce, które wywołuje przede wszystkim wariant Omikron. W tym czasie w poszczególnych turach odbywają się również ferie zimowe, co naturalnie skraca czas, w którym uczniowie będą uczyć się zdalnie.
Przemysław Czarnek odniósł się do całej sytuacji na antenie Polskiego Radia 24. Stwierdził, że nie jest wykluczone, by uczniowie, którzy już zakończyli ferie, wrócili do szkół wcześniej. „Tutaj cały czas pani minister Marzena Machałek, która stoi na czele rady bezpieczeństwa przeciwcovidowego, (…) analizuje sytuację. Bo jeśli sytuacja by na to pozwalała, będziemy dążyć do tego, ażeby skrócić ten okres nauki zdalnej, przynajmniej w tych pięciu województwach, które rozpoczęły ferie wcześniej i już te ferie skończyły” – powiedział.
Jednocześnie minister edukacji i nauki zapewnił, że 28 lutego to ostateczny termin powrotu uczniów do nauki stacjonarnej. „Cały czas analizujemy sytuację. Najpóźniej 28 lutego wszyscy wracamy po feriach do nauki stacjonarnej po to, żeby ją kontynuować do końca roku. Taka jest nasza strategia” – dodał.
Czytaj także: Piąta fala pandemii. Minister Czarnek o powrocie do nauki stacjonarnej
Żr.: Polskie Radio 24