Niedawno media obiegła informacja, że również Michał Kołodziejczak padł ofiarą inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus. Teraz lider Agrounii stanął przed komisją senacką w tej sprawie. Podczas swojego wystąpienia ujawnił, że już wcześniej otrzymywał sygnały o zainteresowaniu służb specjalnych jego ruchem.
Lider Agrounii oświadczył, że Paweł Kukiz przekazał mu rzekomo, że jego formacją interesują się służby specjalne. „Paweł Kukiz jasno wskazał na to, że jest członkiem komisji. Przekazał mi dokładnie te informacje, że jest członkiem komisji ds. służb i miał informacje, że na komisji ds. służb jest temat Michała Kołodziejczaka, Agrounii i potencjalnej albo rzekomej bądź podejrzewanej współpracy z obcymi służbami” – mówił Kołodziejczak w Senacie.
Czytaj także: Jest porozumienie z Czechami ws. Turowa! Premier: „Umowa podpisana”
Kołodziejczak zapewniał, że lider Kukiz’15 sugerował, że jego brat ma kontakt ze służbami. „To jest już nie tylko cios poniżej pasa, to jest po prostu rozbijanie ruchu. Rozbijanie polityczne za pomocą narzędzi, których oni nigdy nie powinni używać” – powiedział.
„Mam wrażenie, że już dzisiaj cały PiS drży łącznie ze środowiskiem Kukiz 15, że to wszystko wyjdzie. Przed tym wywiadem starałem się dodzwonić do Pawła Kukiza czego nie ukrywałem, mówiłem to publicznie. Kiedy w wywiadzie zasugerowałem, że może właśnie chodzić właśnie o niego, Kukiz zadzwonił do mnie pięć minut po skończeniu wywiadu, on, tu podkreślam, on zadzwonił do mnie, nie ja, on oddzwonił” – mówił Kołodziejczak.
Czytaj także: Polski Ład zostanie wycofany? Wiceminister nie pozostawia wątpliwości
„Już pojawiają się wczoraj informacje, że to nie on dzwonił, tylko ja do niego i to jest mataczenie, to jest wprowadzanie nieprawdy, która według mnie, ma bardzo duży wpływ dzisiaj, na całą pozycję rządu” – stwierdził Kołodziejczak.
Źr. dorzeczy.pl