Wysoki rangą przedstawiciel Białego Domu przekazał mediom, że Rosjanie nie realizują swojej zapowiedzi o wycofaniu części wojsk z granicy. Według amerykańskich ustaleń, dzieje się zupełnie odwrotnie, bo rosyjskie siły w tamtym regionie cały czas się wzmacniają.
„Wczoraj, rosyjskie władze powiedziały, że wycofują żołnierzy spod granicy z Ukrainą. To stwierdzenie zyskało dużą uwagę, ale teraz wiemy, że było fałszywe” – powiedział przedstawiciel Białego Domu podczas telefonicznego briefingu dla prasy. Jego głównym tematem była nadchodząca wizyta wiceprezydent Kamali Harris w Niemczech.
Czytaj także: Rosjanie wybudowali most pontonowy w pobliżu Czarnobyla. Są zdjęcia [FOTO]
Urzędnik poinformował, że Rosjanie skierowali na granicę z Ukrainą dodatkowe oddziały w sile 7 tys. żołnierzy. Media przypominają, że dzień wcześniej prezydent USA Joe Biden osobiście poinformował, że na granicy z Ukrainą stacjonuje już nawet 150 tys. rosyjskich żołnierzy.
Przedstawiciel administracji USA przyznał, że Rosjanie mogą powołać się na fałszywy pretekst, by wznowić inwazję przeciwko Ukrainie. Zwłaszcza że zdaniem Białego Domu w ostatnich dniach narracja o rzekomych zagrożeniach i zbrodniach przeciwko ludności w Donbasie nasiliła się. Wymienił w tym kontekście fałszywe doniesienia m.in. o masowych grobach, działalności zachodnich najemników, czy planach użycia broni biologicznej przeciwko rosyjskojęzycznej ludności.
Czytaj także: Ważne słowa ambasadora. „Bez paniki, Polska jest bezpieczna”
Źr. RMF FM