Deputowana do Dumy Swietłana Żurowa kpi ze słów polskiego ministra sportu Kamila Bortniczuka. Odniosła się w ten sposób do propozycji, by zmienić lokalizację meczu barażowego, który już w marcu Polacy mają w Moskwie rozegrać z Rosjanami.
W świetle ostatnich wydarzeń mecz Polska – Rosja, którego stawką jest awans na Mistrzostwa Świata, stanął pod znakiem zapytania. „Rosja powinna zostać pozbawiona możliwości organizowania dużych imprez sportowych. Wykorzystamy wszystkie możliwości dyplomatyczne, które posiadamy, żeby do tego doprowadzić” – mówił w rozmowie z WP SportoweFakty minister sportu Kamil Bortniczuk.
Również Polski Związek Piłki Nożnej zwrócił się do FIFA i zażądał wyjaśnień w sprawie rozegrania meczu w Moskwie. Nie jest wykluczone, że pojawi się propozycja przeniesienia spotkania na neutralny teren.
Do tych słów odniosła się Swietłana Żurowa, w przeszłości łyżwiarka, a obecnie deputowana do Dumy Państwowej. „To tylko polityka, w ogóle nie chodzi o sport. Polski minister obawia się o bezpieczeństwo? Co może się wydarzyć w Moskwie? To najbezpieczniejsze miasto. Chyba, że Polacy zamierzają zbombardować Moskwę i on o tym wie, a my nie. Więc niech ostrzeże” – powiedziała ze śmiechem. „Nie widzę innego powodu” – dodała po chwili.
Czytaj także: Moskwa zrobi krok w tył? Putin mówi o szukaniu „rozwiązań dyplomatycznych”
Żr.: WP SportoweFakty