Protesty w Rosji. Mieszkańcy tego kraju wyszli na ulice, by wyrazić swój sprzeciw wobec wojny Władimira Putina na Ukrainie. Są nowe dane na temat zatrzymanych.
Nie wszyscy Rosjanie popierają wojnę, która Władimir Putin wypowiedział Ukrainie. Świadczą o tym protesty w Rosji, o których jest coraz głośniej. Ludzie wychodzą na ulice, by wyrazić swój sprzeciw wobec napaści ich państwa na niepodległą Ukrainę.
W sieci znajdziemy nowe nagrania, a także informacje dotyczące protestów. Na ulice wyszli m.in. mieszkańcy Tomska, Omska czy Jekaterynburga. Władza rzecz jasna brutalnie tłumi demonstracje. Putinowi nie jest bowiem na rękę, by tego typu przekaz docierał do mas. Rosyjski przywódca cały czas forsuje narrację o tym, że jego wojska są na Ukrainie w celu zapewnienia bezpieczeństwa kierowanemu przez niego państwu.
– Rosjanie protestują przeciwko wojnie. Co najmniej 1015 osób zostało już zatrzymanych. W Irkucku odbywały się masowe wiece, ludzie gromadzili się w Tomsku, Omsku, Jekaterynburgu. Tiumeń. Policja bije protestujących – napisała na Twitterze białoruska dziennikarka.
#Russia Russians are protesting against the war. At least 1,015 people have already been detained. Mass ralies took place in Irkutsk, people gathered in Tomsk, Omsk, Ekaterinburg. Tyumen. Riot police beat protesters. pic.twitter.com/d22HTsNOKG
— Hanna Liubakova (@HannaLiubakova) March 6, 2022
Bloger Łukasz Bok podaje z kolei, że w protesty w Rosji odbyły się w 35 miastach. – W co najmniej 35 rosyjskich miastach odbyły się dziś protesty antywojennych. Zatrzymano co najmniej 1109 osób – napisał powołując się na źródło OVD.
W co najmniej 35 rosyjskich miastach odbyły się dziś protesty antywojennych. Zatrzymano co najmniej 1109 osób – OVD.
— Łukasz Bok (@LukaszBok) March 6, 2022