Były dowódca GROM, gen. Roman Polko, wziął udział we wtorkowym posiedzeniu Rady do spraw Bezpieczeństwa i Obronności. Podczas swojego wystąpienia zwrócił uwagę na kulisy rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
We wtorek odbyło się posiedzenie Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności. Spotkanie rozpoczął prezydent Andrzej Duda, który odniósł się do wielkiej determinacji Ukrainy w wojnie o niepodległość.
– Z wielkim zajęciem, ale też wielką, nie ukrywam, fascynacją i podziwem obserwuję walkę narodu ukraińskiego o wolność, o własne państwo, o niepodległość, o suwerenność Ukrainy – podkreślił prezydent RP.
Wśród uczestników dzisiejszego spotkania znalazł się gen. Roman Polko. Były dowódca GROM zwrócił uwagę na konieczność podejmowania zdecydowanych decyzji. – Jeżeli dzisiaj nie zrobimy nic, to z pewnością zapłacimy za to dużą większą cenę, niż teraz – powiedział.
Gen. Polko przekonuje, że „za wszelką cenę” powinniśmy dążyć do zatrzymania „ludobójstwa” na Ukrainie. Konieczne jest zwłaszcza działanie struktur międzynarodowych. – NATO powinno skończyć ze strategią soft power i odstraszania. To nie działa na Rosjan. Konieczna jest stała gotowość i stała obecność – oświadczył.
Podczas swojego wystąpienia były dowódca GROM zwrócił uwagę na bardzo wysokie morale armii ukraińskiej. Dał do zrozumienia, że Putin w swojej karierze toczył wiele wojen. – To nie jest pierwsza wojna Putina. Trzeba znać wszystkie, żeby zrozumieć mechanizmy i umieć się przygotować na przyszłość – powiedział. – Dzisiaj Putin podziwia ukraińską armię, bo tam jest siła – dodał.
Gen. @PolkoRoman: Sojusz #NATO powinien skończyć ze strategią „soft-power”, o której ciągle słyszymy – ona nie działa na Rosję https://t.co/iPEGXvnimp #wieszwięcej
— tvp.info ?? (@tvp_info) March 8, 2022