Im dłużej Ukraina będzie walczyć, tym lepsze warunki pokojowe będzie mogła uzyskać – przekonuje dr Wojciech Szewko, analityk ds. stosunków międzynarodowych w rozmowie z wpolityce.pl. Ekspert przedstawił hipotetyczny scenariusz na koniec rosyjskiej inwazji na Ukrainie.
Próby negocjacji z Rosją, na obecnym etapie sporu, są skazane na porażkę. Tak wynika z opinii, którą w rozmowie z serwisem wpolityce.pl przedstawił dr Wojciech Szewko. – Putin, by utrzymać się u władzy, musi wrócić w glorii chwały zwycięzcy, a tutaj na razie żadnego zwycięstwa nie było – ocenił.
Ekspert przekonuje, że najbliższe rozmowy mogą się zakończyć fiaskiem. Ewentualnie strony porozumieją się, co do konkretnego punktu, np. neutralizacji Ukrainy. Jednak końca wojny nie będzie.
Jaki będzie koniec rosyjskiej inwazji na Ukrainie Ekspert zabiera głos
– Mamy drugi tydzień wojny, pewnie rosyjscy planiści myśleli, że to już będzie parada zwycięstwa na Placu Czerwonym, ale ta wojna potrwa jeszcze najwyżej 2-3 tygodnie – powiedział.
Dr Szewko przekonuje jednak, że istnieje szansa dla Ukraińców. – Wydaje mi się, że by Ukraińcy ocalili swoją państwowość, to niestety prawdopodobnie zostaną zmuszeni do przyjęcia warunków rosyjskich – uznania status quo przed obecną inwazją, czyli że Krym należy do Rosji, oraz że Donieck i Ługańsk są nie do odzyskania. Powinni też zaakceptować zgodę na nieprzystępowanie do NATO – podkreślił.
W opinii eksperta, strona ukraińska nie powinna jednak zamykać sobie drogi do ewentualnego członkostwa w Unii Europejskiej. Natomiast, by do tego doszło, Ukrainie potrzebny jest jednak upór i wytrwanie na polu walki. – Im dłużej Ukraina będzie walczyć, tym lepsze warunki pokojowe będzie mogła uzyskać – powiedział.
Dr Szewko stawia na pragmatyzm. W jego ocenie, sankcje nałożone na Rosję odbiją się na gospodarce tego kraju, co może być szansą dla Ukrainy. – Putin nie jest wieczny, może tam dojdzie do jakiegoś załamania systemu politycznego, chaosu, i może wówczas będzie okazja, by Ukraina odzyskała ziemie, które teraz zostałyby utracone – dodał.