Podczas wykonywania bojowego zadania zrozumiałem, że celem nie są wojskowe obiekty przeciwnika, tylko domy mieszkalne i cywile, ale zbrodniczy rozkaz wypełniłem – mówi rosyjski pilot. Żołnierz został wzięty do niewoli przez Ukraińców. Teraz prosi naród o wybaczenie.
Podpułkownik Maksim Krisztop to rosyjski pilot, który został wzięty do niewoli przez Ukraińców. Żołnierz wziął udział w specjalnej konferencji prasowej w siedzibie agencji Interfax-Ukraina, podczas której opowiedział o zbrodniczej taktyce Kremla na terytorium Ukrainy.
Jak wyjaśniono Krisztop został schwytany podczas wykonywania swojego trzeciego lotu na Ukrainę, 6 marca. Na pokładzie swojego samolotu miał 4 tony bomb lotniczych. Jak przyznaje, dopiero w trakcie realizacji misji, zdał sobie sprawę, że nie będzie atakował infrastruktury wojskowej.
– Podczas wykonywania bojowego zadania zrozumiałem, że celem nie są wojskowe obiekty przeciwnika, tylko domy mieszkalne i cywile, ale zbrodniczy rozkaz wypełniłem – podkreślił.
– Po bombardowaniu zostałem zestrzelony przez obronę przeciwlotniczą Ukrainy i wzięty do niewoli przez Gwardię Narodową Ukrainy – wyjaśnił.
Skruszony żołnierz jest żywym dowodem niskiego morale wśród armii rosyjskiej. W trakcie konferencji prasowej wprost wyznał, że nie wierzy w sukces inwazji. – Uważam, że tę wojnę już przegraliśmy – powiedział.
– Uważam, że tę wojnę już przegraliśmy – powiedział w piątek na konferencji prasowej w Kijowie rosyjski pilot, podpułkownik Maksim Krisztop, wzięty do niewoli przez Ukraińców.
— Michał Protaziuk (@michalprotaziuk) March 11, 2022