Donald Tusk jest rozgoryczony postawą Viktora Orbana ws. inwazji Rosji na Ukrainie. Lider Platformy Obywatelskiej pojawił się na Węgrzech. Podczas konferencji prasowej padły ostre słowa. – Victor Orban i jego ekipa zapracowali bardzo ciężko na opinię najbardziej proputinowskiego rządu w Europie – stwierdził.
15 marca Donald Tusk pojawił się w Budapeszcie, gdzie wziął udział w wiecu opozycji. Podczas swojego wystąpienia ostro skrytykował działania obecnych władz Węgier ws. inwazji Rosji.
– Potrzeba wolności i solidarności jest dzisiaj jeszcze wyraźniejsza niż w ostatnich latach, trwa agresja rosyjska przeciwko Ukrainie. Wszyscy dobrze rozumiemy, że ta walka na ukraińskiej ziemi jest nie tylko walką o suwerenność Ukrainy, o niepodległość. Stawka tej wojny jest jeszcze wyższa, to jest także wojna o naszą przyszłość, Polski, Węgier i całej Europy – oświadczył.
– Nikt uczciwy, nikt przyzwoity w Europie i na świecie nie może mieć nawet cienia wątpliwości po jakiej stronie stoi, w tej wojnę o ich przyszłość i naszą przyszłość – przypomniał.
Następnie przystąpił do krytyki obecnych władz Węgier. – Victor Orban i jego ekipa zapracowali bardzo ciężko na opinię najbardziej proputinowskiego rządu w Europie, a wojna o przyszłość Ukrainy i o przyszłość Europy toczy się przecież nie tylko na tym gorącym froncie na Ukrainie, ale toczy się także w każdym europejskim kraju – powiedział.
– Niestety nie brakuje polityków i wy o tym wiecie najlepiej, którzy dla pieniędzy albo z politycznej ślepoty, albo ze strachu są gotowi wspierać Putina nawet teraz w czasie tej odrażającej agresji na Ukrainę – dodał.