Nuncjusz papieski na Ukrainie abp Visvaldas Kulbokas w rozmowie z katolicką stacją EWTN odniósł się do propozycji wizyty papieża Franciszka w Kijowie. Stwierdził, że logistycznie byłaby ona możliwa, ale ze względu na niebezpieczną sytuację nie jest ona obecnie wskazana.
W ostatnim czasie głośno zrobiło się o propozycji mera Kijowa Witalija Kliczko. Zaapelował on do papieża Franciszka, by odwiedził stolicę Ukrainy. Ojciec Święty wielokrotnie wypowiadał się w ostatnim czasie na rzecz pokoju, dziękując jednocześnie krajom, które decydują się na przyjmowanie uchodźców z ogarniętego wojną kraju.
W rozmowie z katolicką stacją EWTN o możliwość ewentualnej wizyty Ojca Świętego w Kijowie zapytany został abp Visvaldas Kulbokas, nuncjusz papieski na Ukrainie. „Do Kijowa przyjechało trzeć premierów – premierzy Polski, Czech i Słowenii. Tak więc, z logistycznego punktu widzenia, tak, można przyjechać do Kijowa” – powiedział. Jednak zaznaczył, że obecnie sytuacja w ukraińskiej stolicy jest „zbyt niebezpieczna” i przyjazd Ojca Świętego nie jest wskazany.
Nuncjusz zapewnił, że ze względu na bombardowania sam nie opuszcza swojej siedziby, w której używane są tylko dolne piętra. „Wiem, że papież Franciszek chce zrobić wszystko, co jest możliwe, aby przyczynić się do pokoju, więc wiem na pewno, że bierze pod uwagę i myśli o wszelkich możliwościach” – mówił.
Żr.: Do Rzeczy