Ośrodek Studiów Wschodnich opublikował najnowszą analizę stanowiącą podsumowanie 26 dni wojny w Ukrainie. W komentarzach ją finalizujących zwrócono uwagę na ciekawy szczegół.
Od początku wojny w Ukrainie przedstawiciele OSW publikują analizy dotyczące wydarzeń za naszą wschodnią granicą. Prowadzą też swoisty dziennik, w którym podsumowują każdy kolejny dzień krwawego konfliktu wywołanego przez Władimira Putina.
Niedawno na stronę OSW trafiło podsumowanie działań wojennych po 26 dniach. Co z niego wynika? Między innymi to, że wbrew temu, co podaje ukraińskie dowództwo, Rosjanie cały czas prowadzą działania ofensywne.
– Działania wojenne mają charakter pozycyjny, przy czym – wbrew komunikatom Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy – armia rosyjska nieprzerwanie atakuje. Na południu wykorzystuje luki w obronie w celu poszerzenia kontrolowanego obszaru, a we wszystkich rejonach walk staje się coraz poważniejszym zagrożeniem dla życia i zdrowia mieszkańców (przypadkowość ataków świadczy o tym, że nie mają one charakteru planowego, jednak jest na nie przyzwolenie rosyjskiego dowództwa). Jednostki ukraińskie starają się bronić wszelkimi dostępnymi sposobami, również z wykorzystaniem własnej infrastruktury cywilnej, o czym świadczą cywilne i wojskowe ofiary uderzeń na te same rejony, a także informacje władz miejscowości zagrożonych ofensywą. O ile agresor bez skrupułów wykorzystuje mieszkańców jako żywe tarcze, o tyle obrońcy starają się na wszelkie sposoby ewakuować ich z terenów starć – czytamy.
Eksperci OSW poświęcają również uwagę informacjom dotyczącym wojny przekazywanym przez obie strony. Tutaj ciekawym aspektem jest zachowanie Rosjan. – Szczątkowe informacje (natychmiast cenzurowane) napływające od rosyjskich władz lokalnych świadczą o tym, że liczba zabitych żołnierzy rosyjskich może wynosić według różnych szacunków od 5 tys. do 9 tys. – podaje OSW.
– Zwraca również uwagę, że Rosjanie nie podają danych o stratach ukraińskich, co może oznaczać, że są one o wiele niższe – podsumowują eksperci. Cała analiza dostępna jest TUTAJ.