Joe Biden wysłał w czwartek stanowczy komunikat do Władimira Putina. Prezydent USA zapowiedział, co się stanie, jeśli Rosja użyje broni masowego rażenia. Wskazał także, dlaczego przywódca Rosji się przeliczył…
24 marca w Brukseli odbyło się nadzwyczajne posiedzenia NATO, w którym udział wzięli m.in. przedstawiciele Sojuszu, Unii Europejskiej oraz państwa G7. Najważniejszym uczestnikiem był oczywiście przywódca największej armii świata Joe Biden.
Prezydent USA odniósł się do aktualnej sytuacji międzynarodowej na konferencji prasowej po zakończeniu spotkania. Jak zaznaczył, rozmowy oscylowały wokół trzech dominujących punktów.
– Chcemy wspierać Ukrainę pomocą humanitarną oraz wojskową. Drugą rzeczą było nałożenie jak najmocniejszych sankcji gospodarczych w historii, aby okaleczyć gospodarkę Putina i ukarać go za jego działania. Po trzecie – wzmocnienie wschodniej flanki NATO – stwierdził.
Biden nie ma wątpliwości, że Władimir Putin przed inwazją Ukrainy zakładał podział stanowisk w NATO. Czas pokazał, że się mylił. – Putin stawiał na to, że NATO będzie podzielone. NATO nigdy nie było bardziej zjednoczone niż jest dzisiaj. Władimir Putin otrzymał dokładnie coś odwrotnego, niż zamierzał dostać w wyniku inwazji na Ukrainę – powiedział prezydent USA.
Jeśli Putin użyje tego typu broni będzie reakcja NATO. Jasna deklaracja Bidena
W trakcie spotkania z dziennikarzami odpowiedział również na pytanie o możliwość użycia przez Rosję broni chemicznej. – Nie będę przekazywał informacji wywiadu. Zareagowalibyśmy, gdyby Władimir Putin jej użył – zapewnił.
Dziennikarze dopytywali, czy użycie tego typu broni oznaczałoby reakcję wojskową NATO. Biden zapowiedział, że na pewno doszłoby do reakcji. Wcześniej Putin został ostrzeżony przez państwa G7 przed użyciem broni chemicznej, biologicznej lub nuklearnej na Ukrainie.