Rosji kończy się już precyzyjna amunicja – podaje Reuters, powołując się na wysokiego rangą urzędnika Pentagonu. Jego zdaniem, armia rosyjska będzie używała na Ukrainie tzw. „głupich bomb”, które nie mają systemu kierowania.
Od pewnego czasu słychać, że zapasy rosyjskiej armii znacząco się kurczą. Ostatnio Pentagon informował, że kraj ten miał już co najmniej o połowę zmniejszyć swój arsenał rakiet powietrze-ziemia. Rosja nie może też w łatwy sposób wytwarzać amunicji ze względu na problemy w dostawach związane z sankcjami.
Jak powiedział wysoki rangą urzędnik Pentagonu, którego cytuje Reuters, Rosja miała już wyczerpać zapasy precyzyjnej amunicji. Oznacza to, że armia będzie polegać wyłączenie na artylerii oraz tzw. „głupich bombach”. Jest to amunicja, która nie posiada żadnego systemu kierowania. Po jej wystrzeleniu lub zrzuceniu z samolotu, nie można wpłynąć na trajektorię jej lotu. Dodatkowo, na celność mają wpływać warunki atmosferyczne.
O wykorzystywaniu tego typu uzbrojenia przez Rosję Pentagon informował już kilkanaście dni temu. Wygląda na to, że teraz takie bomby mogą być używane znacznie częściej.
Czytaj także: Unia Europejska chce powstrzymać próby ominięcia sankcji. Jest deklaracja
Żr.: Onet