Michaił Miszustin, premier Rosji, zabrał głos ws. sankcji, które zostały nałożone na Federację Rosyjską. Jego stanowisko jest bardzo mocne i oskarżycielskie względem Zachodu.
Od momentu, w którym Rosjanie zaatakowali Ukrainę, państwa szeroko rozumianego Zachodu kontynuują nakładanie sankcji na to państwo. Niedawno w Rosję uderzono kolejnym pakietem, a amerykańskie media podają, że Stany Zjednoczone wraz z partnerami szykują następne obostrzenia. Wśród nich ma znaleźć się m.in. zakaz inwestowania na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Ostatnio głos ws. sankcji zabrał premier Rosji, Michaił Miszustin. Wygłosił bardzo mocne i oskarżycielskie względem Zachodu przemówienie. – Nawet w czasie pandemii zewnętrzna presja na nasz kraj nie osłabła choćby na jeden dzień. Jednakże nowe sankcje, które nałożono w tym roku, mają bezprecedensową skalę. Liczba ograniczeń przekracza te, które nałożono na jakiekolwiek inne państwo. Jest ich już ponad 6 tysięcy – powiedział Miszustin.
Premier Rosji dodał również, że restrykcje bez wątpienia są wymierzone we wszystkich Rosjan. Miszustin stwierdził także, iż celem Zachodu jest cofnięcie Rosji w rozwoju o dekady. – Ich celem jest cofnięcie nas w czasie nawet o dziesięciolecia. Odcięcie nas od świata. Zmuszenie Rosji do porzucenia obiecujących gospodarczych i społecznych projektów. Uderzenie w standard życia naszych obywateli – powiedział.
Miszustin przyznał również, że tego typu sankcje nie były nakładane nawet na Związek Radziecki w czasach Zimnej Wojny oraz że Zachód zamrażając rosyjskie aktywa „w rzeczywistości okradł Rosję”.