Historia, którą w mediach społecznościowych podzielił się Andrey Stavnister, błyskawicznie stała się hitem. Mężczyzna zobaczył na monitoringu swojego domu, że pojawiły się tam jednostki rosyjskie. Błyskawicznie powiadomił o tym ukraińskie służby, nie zważając na to, że jego dom zostanie zniszczony.
Andrey Stavnister mieszka w Irpieniu na Ukrainie. Podobnie jak miliony innych osób, także on musiał opuścić swój dom z uwagi na rosyjską agresję na Ukrainie. Miał jednak monitoring, na którym w pewnym momencie zauważył, że rosyjskie wojsko zaczyna rozmieszczać na jego posesji 12 jednostek sprzętu wojennego.
Mężczyzna nie wahał się i natychmiast powiadomił ukraińskie służby. Miał świadomość, że atak na rosyjski sprzęt doprowadzi do zniszczenia jego domu, jednak zezwolił na to. „Odbuduję dom, odbudujemy kraj, najważniejsze jest uratowanie jak największej liczby istnień” – napisał w sieci.
Ukrainiec zaznaczył, że jego przypadek nie jest odosobniony i zna wiele podobnych historii. „Niestety, udało im się strzelić z mojego podwórka. Łatwo odrestaurować ściany, trudniej przywrócić sprawiedliwość” – zaznaczył.
Czytaj także: Rosjanie rozpoczęli ofensywę! Doradca Zełenskiego wskazuje kierunek ataku
Źr.: WP, Facebook