Kibice Legii Warszawa znów wywołali zamieszanie w całej Europie. Wszystko za sprawą głośnej oprawy na mecz z Lechem Poznań. Widać na niej prezydenta Rosji Władimira Putina w koszulce Spartaku Moskwa, który ma zamknięte oczy i zaciśniętą na szyi pętlę.
Kibice Legii Warszawa przy okazji rosyjskiej inwazji na Ukrainę znów dali o sobie znać. Ich oprawę na mecz z Lechem Poznań komentuje cała Europa. „Niezwykła inicjatywa braci-sąsiadów. (…) To już kolejny raz, kiedy polscy kibice wspierają Ukrainę w wojnie z najeźdźcą. Na meczu reprezentacji Polski również wykazali się życzliwością” – napisał ukraiński portal sport.segodnya.ua. „Polscy ultrasi przygotowali ogromny baner przeciwko krwawemu dyktatorowi. Jego kluczowym elementem była pętla owinięta wokół szyi Putina” – czytamy z kolei w serwisie football24.ua.
Jednak nie tylko na Ukrainie zwrócono uwagę na oprawę kibiców Legii. Zauważono między innymi, że stołeczna drużyna przy okazji wbiła „szpilę” swojemu rywalowi. „Niezwykle mocny transparent, w którym „cara” przedstawiono w koszulce Spartaka Moskwa, drużyny zaprzyjaźnionej z kibicami Lecha Poznań. Fani Legii potępili rosyjską inwazję na Ukrainę i skrytykowali powiązanie ultrasów z Poznania z tymi z Moskwy” – pisze „Sky Sport Italia”.
W podobnym tonie wypowiada się belgijski portal voetbalkrant.com. „W trakcie meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa kibice gości przygotowali transparent przedstawiający prezydenta Rosji z pętlą na szyi. Kibice Legii nieprzypadkowo wybrali ten mecz, ponieważ ultrasi Lecha Poznań mają bliskie powiązania ze Spartakiem Moskwa” – czytamy.
Niektóre komentarze są jeszcze bardziej dosadne. „Kibice Legii pokazali transparent przedstawiający wizerunek Putina na szubienicy. Prezydent Rosji został powieszony w Polsce” – pisze cypryjski portal reporter.com.cy.
Źr.: TVP Sport