Walerij Załużny, ukraiński generał, szef tamtejszych sił zbrojnych, udzielił wywiadu dla serwisu ArmyInform. Podczas rozmowy ocenił, dlaczego Rosjanie mają problemy z pokonaniem dowodzonej przez niego armii.
W Ukrainie cały czas trwają ciężkie walki. Tym razem ich środek ciężkości znajduje się w Donbasie. To tam, zapewne na przestrzeni najbliższych kilkunastu dni, rozegra się najważniejsza bitwa podczas tej wojny. Ukraińcy wciąż stawiają wrogowi zaciekły opór, a tej wydaje się być tym mocno zaskoczony.
Głos w tej sprawie, w rozmowie z ArmyInform, zabrał ukraiński generał Walerij Załużny. Jego zdaniem Rosjanie mają tak duże problemy, ponieważ ukraińska armia bardzo mocno się zmieniła i dziś już nie przypomina tej z 2014 roku.
– To są zupełnie inni ludzie — nie tacy jak my, kiedy byliśmy porucznikami. To nowe kiełki, które za pięć lat całkowicie odmienią armię. Prawie każdy zna dobrze język obcy, dobrze radzi sobie z gadżetami, są oczytani – przyznaje Załużny. – Nowi sierżanci. To nie są kozły ofiarne, jak na przykład w armii rosyjskiej, ale prawdziwi pomocnicy, którzy wkrótce zastąpią oficerów – uważa wojskowy.
– Już rozpoczęliśmy ten ruch i nie ma odwrotu. Społeczeństwo nie pozwoli nam wrócić do wojska 2013 roku – dodaje Załużny. „Taktyka „uderz i uciekaj” stosowana w tym roku przez ukraińskich żołnierzy miała oszałamiający wpływ, w bardzo realny sposób osłabiając rosyjską machinę wojskową. Ze 120 batalionowych grup taktycznych, które Rosja wepchnęła 24 lutego na Ukrainę, 40 z nich – w tym te, które poprowadziły szturm na Kijów i Czernihów – wycofało się na Białoruś w celu uzupełnienia sił” – podaje serwis „Politico”.
O morale, szkoleniu taktycznym a przede wszystkim zmianie kulturowo-cywilizacyjnej kadry nowej armii Ukrainy
— Jacek Bartosiak (@BartosiakJacek) April 11, 2022
Proszę sobie porównać z Armia Nowego Wzoru i tym wszystkim co szczegółowo piszemy w raporcie. LUDZIE w CENTRUM a reformy należy zacząć od zmian cywilizacyjno-kulturowych https://t.co/aIuBwKoZ5P