Rosja potwierdziła w czwartek wieczorem, że krążownik „Moskwa” zatonął. Był to flagowy okręt rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Do tych informacji odniósł się już Pentagon, który określił je jako „poważny cios” w Rosję.
Informację o uszkodzeniu krążownika „Moskwa” Rosja podała już w czwartek rano. W oświadczeniu poinformowano, że okręt nie został uszkodzony w wyniku ataku. „Amunicja krążownika „Moskwa” wybuchła w wyniku pożaru okrętu. Statek jest poważnie uszkodzony. Cała załoga została ewakuowana. Przyczyna pożaru jest badana” – czytamy.
Z kolei strona ukraińska twierdzi, że statek został trafiony przez pociski Neptun. To broń krajowej produkcji stworzona na bazie radzieckiego pocisku manewrującego KH-35.
W czwartek wieczorem strona rosyjska potwierdziła, że krążownik „Moskwa” zatonął. W dalszym ciągu nie potwierdzono jednak, że miało to związek z atakiem strony ukraińskiej.
Rzecznik Pentagonu John Kirby stwierdził, że nie Mozą w tej chwili zweryfikować oficjalnie, co doprowadziło do zatonięcia statku. „Nie jesteśmy w stanie oficjalnie potwierdzić, co dokładnie doprowadziło do zatonięcia statku. Ale nie jesteśmy też w stanie obalić wersji strony ukraińskiej. Z pewnością jest to możliwe i prawdopodobne, że statek został trafiony pociskami Neptun” – powiedział.
Kirby dodał, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że przynajmniej część załogi okrętu zginęła. I to bez względu na to, jaka była przyczyna zatonięcia okrętu. Zaznaczył też, że to ogromny cios dla Rosji. „To poważny cios dla rosyjskiej floty na Morzu Czarnym” – mówił.
Źr.: Polsat News